Każdy wypadek przy pracy niesie ze sobą wymierne straty zarówno dla poszkodowanego, jak i przedsiębiorcy, który go zatrudnia. Pracujący są objęci obowiązkowym ubezpieczeniem wypadkowym, które z mocy ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz.1673) gwarantuje im w razie powstania zdarzenia wypadkowego przyznanie odpowiednich świadczeń pieniężnych. Ma to być swoistego rodzaju rekompensata za utracone zdrowie, a w niektórych sytuacjach zabezpieczenie dla rodziny zmarłego pracownika[1]. Sytuacja przedsiębiorcy korzystającego z pracy najemnej jest niestety mniej ciekawa, to właśnie on jest obciążany naliczaniem i odprowadzaniem składki na ubezpieczenie wypadkowe od pracowników, a ewentualne straty, jakich dozna w związku wypadkiem pracującego, będą rekompensowane tylko wtedy, gdy prowadzący działalność ubezpieczy się komercyjnie na okoliczność zaistnienia takiego zdarzenia.
Ustawa definiuje wypadek przy pracy jako „zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą”, a więc podczas wykonywania przez pracownika zwykłych prac lub poleceń wynikających z zajmowanego stanowiska. Za wypadek uznaje się także zdarzenia zaistniałe podczas podejmowania innych dodatkowych czynności, których zazwyczaj pracownik nie ma w zakresie swoich obowiązków. Warunkiem rozstrzygającym w tym zakresie jest jednak fakt działania na rzecz lub w interesie pracodawcy, który zatrudnia pracownika. Wykonywanie fuchy lub pracy na konto innego podmiotu nie będzie dawało podstaw do uznania zdarzenia za wypadek. Ustawa do wypadków przy pracy zalicza także te sytuacje, w których pracownik dozna urazu w drodze pomiędzy siedzibą swojego pracodawcy, a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Ten rodzaj wypadku przy pracy występuje obecnie coraz częściej, gdyż w przedsiębiorstwach budowlanych z uwagi na koszty prowadzenia działalności, zasadą stało się, że kadra inżynieryjno-techniczna przemieszcza się pomiędzy nadzorowanymi przez siebie budowami, a tym samym jest dużo bardziej narażona na wypadki komunikacyjne.
Oczywiście nie wyczerpuje to katalogu zdarzeń, z którymi ustawodawca wiąże powstanie po stronie poszkodowanego roszczenia konkretnych świadczeń pieniężnych. Prawo do nich uzyskają również pracownicy, którzy doznali urazu w czasie podróży służbowej oraz szeroka grupa osób niepozostających w zatrudnieniu, pod warunkiem jednak, że w momencie wypadku byli objęci stosownym ubezpieczeniem. W firmach o profilu budowlanym będą to przede wszystkim zleceniobiorcy, jednoosobowe podmioty gospodarcze, stażyści skierowani przez powiatowe urzędy pracy, czy wreszcie osoby skazane delegowane przez zakład karny do pracy u danego przedsiębiorcy.
Podstawą do przyznania konkretnych uprawnień jest ustalenie, że zdarzenie z udziałem pracownika lub innej osoby jest wypadkiem przy pracy, lub co najmniej wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy, a więc mieści się w zakresie definicyjnym określonym w ustawie. W sytuacjach, gdy urazowi ulega pracownik, pracodawca powołuje zespół powypadkowy, który podejmuje decyzję w kwestii uznania zdarzenia za wypadek. Decyzję tę zatwierdza następnie pracodawca i zapoznaje z nią poszkodowanego. Sporządzony protokół powypadkowy wędruje do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który powinien wydać stosowne decyzje przyznające świadczenia w odpowiedniej wysokości. Zaznaczyć należy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych często kwestionuje ustalenia zespołu powypadkowego, choć formalnie nie ma ku temu żadnych podstaw. Uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy należy tylko i wyłącznie do pracodawcy, choć niewątpliwie ZUS może wydać decyzję odmawiającą wypłaty konkretnego świadczenia. Wtedy oczywiście, decyzję ZUS poszkodowany może zaskarżyć do sądu.
Analogiczny tryb postępowania wdrażany jest w przypadku, gdy urazowi ulegnie osoba niebędąca pracownikiem. Podmiot zatrudniający poszkodowanego po powzięciu wiadomości o zdarzeniu informuje o tym na piśmie terenową jednostkę organizacyjną ZUS (jej przedstawiciel ma prawo uczestniczyć w czynnościach wyjaśniających przyczyny wypadku), następnie wszczyna postępowanie wyjaśniające i sporządza kartę wypadkową, w której dokumentuje wszystkie okoliczności wypadku. Tak sporządzony dokument przedstawia poszkodowanemu lub jego rodzinie w celu zgłoszenia ewentualnych uwag i przekazuje do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kwalifikacji prawnej zdarzenia dokonuje zawsze ten podmiot, z którym poszkodowanego wiąże umowa stanowiąca podstawę ubezpieczenia społecznego. ZUS będzie właściwy do prowadzenia postępowania tylko w sytuacjach, w których wypadkowi ulega osoba wykonująca indywidualną działalność gospodarczą, gdyż co prawda prowadzący działalność[2] może fizycznie osobiście świadczyć pracę na rzecz innego podmiotu, jednak w całości w zakresie opłacania składek na ubezpieczenie społeczne i uzyskiwanych świadczeń jest on sam.
W związku z zaistnieniem wypadku przy pracy lub wypadku z nim zrównanego, w myśl przepisów ustawy poszczególnym grupom poszkodowanych przysługują świadczenia o charakterze pieniężnym.
Przede wszystkim jest to zasiłek chorobowy z tytułu niezdolności do pracy, a w późniejszym okresie także świadczenie rehabilitacyjne, jeśli po ustaniu zasiłku dalsze leczenie będzie rokować nadzieję na odzyskanie zdolności do pracy. Zasiłek przysługuje poszkodowanemu niezależnie od okresu podlegania ubezpieczeniu. Generalnie, podstawę jego wymiaru stanowi kwota będąca podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie wypadkowe, choć w przypadku poszkodowanych innych niż pracownicy jest obniżana o określony przepisami procent.
Pracownikom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę zasiłek chorobowy w wysokości 100% podstawy wymiaru świadczenia przysługuje od pierwszego dnia niezdolności do pracy[3], tak więc pracodawca nie jest zobowiązany do naliczenia i wypłaty wynagrodzenia za czas choroby, o którym mowa w art. 92 kodeksu pracy. Świadczenie to przysługuje całkowicie ze środków ZUS, niezależnie od tego czy pracodawca jest, czy nie jest płatnikiem świadczeń.
W sytuacjach, w których wypadek przy pracy spowodował obniżenie wynagrodzenia za pracę pracownika, pracodawca będzie zobowiązany również do naliczenia i wypłacania dodatku wyrównawczego do wynagrodzenia przez okres co najmniej 6 miesięcy. Jest to jedyne świadczenie, oprócz odszkodowania za utratę lub uszkodzenie przedmiotów osobistego użytku oraz przedmiotów niezbędnych do wykonywania pracy w związku z wypadkiem przy pracy, którego koszty ponosić będzie podmiot zatrudniający. Zasada ta dotyczy jednak tylko i wyłącznie pracowników zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę.
Podstawowym finansowym zadośćuczynieniem związanym z doznanym w wyniku wypadku przy pracy uszczerbkiem na zdrowiu są jednorazowe odszkodowania i renty. Wszystkie te świadczenia są przyznawane w drodze decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na podstawie sporządzonego protokołu powypadkowego (karty wypadkowej), wyników leczenia oraz badania przeprowadzonego przez lekarza orzecznika lub komisję lekarską. Podstawę wypłaty świadczeń stanowi zawsze decyzja administracyjna. Orzeczenie lekarskie, które co prawda jest warunkiem koniecznym wydania decyzji, nie rodzi skutków prawnych w sferze roszczeniowej poszkodowanego.
Jednorazowe odszkodowanie przysługiwać będzie wtedy, gdy poszkodowany dozna stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a więc sprawność jego organizmu zostanie upośledzona na okres co najmniej 6 miesięcy lub w stopniu w ogóle nierokującym poprawy. Jeśli poszkodowany w wyniku zdarzenia zejdzie śmiertelnie, odszkodowanie będzie się należeć członkom jego rodziny, czyli małżonkowi, dzieciom własnym lub przysposobionym, wnukom, rodzeństwu, a nawet rodzicom. Świadczeń nie otrzyma jednak były oraz pozostający w separacji małżonek; przepis nie wspomina także o konkubentach, choć to coraz częściej spotykany model związków rodzinnych w naszym kraju. Kwota odszkodowania jest prostym iloczynem procentu stwierdzonego uszczerbku i wartości punktu procentowego ogłaszanej w obwieszczeniu Ministra Pracy[4].
Renta jest świadczeniem okresowym przysługującym bezterminowo lub w pewnym przedziale czasowym. Poszkodowani wypadkami przy pracy mogą otrzymać dwa jej rodzaje: z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy, oraz rentę szkoleniową w związku z koniecznością przekwalifikowania zawodowego, ze względu na brak możliwości pracy w dotychczasowym charakterze. Ustawa przewiduje także rentę rodzinną dla osób bliskich poszkodowanemu, jeśli ten w wyniku zdarzenia wypadkowego nieszczęśliwie zejdzie śmiertelnie. Przy ustalaniu prawa do przedmiotowych świadczeń, ich wysokości oraz zasad wypłaty stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych[5], z pewnymi oczywiście odstępstwami wynikającymi ze specyficznego charakteru norm dotyczących wypadków przy pracy, np. świadczenia rentowe będą przysługiwać niezależnie od długości okresu ubezpieczenia wypadkowego.
Każdy wypadek przy pracy jest nieszczęściem; świadczenia z nim związane stanowią niewspółmiernie znikomy ekwiwalent utraty zdrowia i możliwości zarobkowania pracującego. Są jednak sytuacje, w których poszkodowany nie otrzyma w ogóle żadnej rekompensaty. Stanie się to wtedy, gdy wyłączną przyczyną wypadku będzie udowodnione umyślne lub rażąco niedbałe naruszenie przez pracującego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, a także, gdy poszkodowany będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających przyczyni się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.
W zasadzie z punktu widzenia przedsiębiorcy okoliczność czy pracownik otrzyma, czy też nie dostanie świadczeń związanych z wypadkiem przy pracy, wydaje się obojętna. Jednak nieprzestrzeganie norm w zakresie bezpieczeństwa i idący za tym wzrost wypadków przy pracy może skutkować dla płatnika podwyższeniem składki na ubezpieczenie wypadkowe, co jest już samo w sobie znaczną dolegliwością finansową. Pozostaje jeszcze otwarta droga sądowego dochodzenia roszczeń uzupełniających przez samych poszkodowanych i ich rodziny. Warto zatem zainwestować w środki ochrony indywidualnej, warto szkolić swoich pracowników, pouczać i pilnować, bo wcześniej czy później obciążenia finansowe związane z wypadkami przy pracy dotkną bezpośrednio przedsiębiorcę. Każdy wypadek to nie tylko tragedia człowieka, to także realna strata w sprzęcie i materiałach, to uszkodzenia maszyn i urządzeń.
[1] - przyp.red. – dla lepszej ilustracji, przedstawiamy Państwu dane GUS dotyczące wypadków przy pracy w latach 2006-2007 (fragment)
[2] - prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą w rozumieniu art.8 ust.6 pkt 1 i 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2007 r. Nr 11, poz.74 z późn.zm.)
[3] - w sytuacji, gdy niezdolność do pracy jest skutkiem wypadku przy pracy
[4] - obecnie jest to obwieszczenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 7 marca 2007 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej (M.P Nr 18, poz.218)
[5] ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2004r. Nr 39, poz. 353, z późn.zm)