Systemy szalunkowe do niedawna kojarzone były jedynie z budowami dużego formatu. Obecna praktyka pokazuje, że drobnowymiarowe szalunki ścienne doskonale sprawdzają się w nowoczesnych inwestycjach indywidualnych.
„Szybciej, łatwiej, tańsza robocizna, pewny efekt” – doświadczeni wykonawcy, którzy zdecydowali się zainwestować w systemy szalunkowe, zgodnie przyznają, że warto. Coraz bardziej szanujemy czas, zdrowie, jakość budowania, mamy coraz łatwiejszy dostęp do branżowych technologii i – co tu dużo mówić – pora zacząć z tego korzystać. Oczywiście pamiętajmy, że pierwsza zasada to nie generalizować. Domy jednorodzinne rzadko bywają powtarzalne. Każda budowa odbywa się w innych warunkach, ma rozmaite ograniczenia, a i wykonawcy miewają swoje zwyczaje. Nic na siłę. W tym artykule nie będziemy namawiać do inwestowania w zakup lub wynajem systemów szalunkowych, nie zrobimy też przeglądu systemów szalunków ściennych, przybliżymy tylko ich ogólne zalety i potencjał. Reszta w rękach budowlańców.
Nowoczesna architektura lubi żelbet
Budynki jednorodzinne projektuje się dzisiaj z konstrukcyjnym rozmachem. Gustujemy w ogromnych przeszkleniach, otwartych wnętrzach, nawisach, antresolach i wysokich kondygnacjach. To wszystko rodzi pewne projektowe konsekwencje. Szkielet domu, który musi poradzić sobie z narzuconymi obciążeniami, wymaga zastosowania materiału o wysokiej wytrzymałości nie tylko na ściskanie – co dla ścian nie jest niczym niezwykłym – ale też na zginanie, skręcanie, przebicie… Filary, ściany i belki muszą często spełniać wyśrubowane wymagania konstrukcyjne, a najprościej spełnić je stosując żelbet. To z kolei ma swoje konsekwencje wykonawcze – do wybetonowania konstrukcji potrzebne jest przygotowanie formy. O ile dwie dekady temu, w prostym budynku, wykonanie deskowania dla kilku trzpieni czy nadproży nie stanowiło większego problemu (i nadal w wielu budynkach o mniej skomplikowanej bryle nie stanowi), o tyle dzisiaj konieczne bywa przygotowanie rozbudowanych form dla naszpikowanego zbrojeniem szkieletu domu. Czas, koszty robocizny, a ostatnio również trudności z pozyskaniem drewna, wydają się być coraz bardziej istotnymi czynnikami skłaniającymi do zainwestowania w gotowe systemy szalunków ściennych.
Czym są szalunki typu lekkiego?
Szalunki typu lekkiego, czyli drobnowymiarowe systemy szalunkowe, to nazwa umowna. Chodzi o elementy, których gabaryty i ciężar są wystarczające dla potrzeb budowy na małą skalę, takiej jak: dom jednorodzinny, zabudowa szeregowa czy nieduży pawilon. Podstawowym elementem każdego systemu jest płyta szalunkowa złożona ze stalowej, ocynkowanej ogniowo ramy z warstwowo powlekaną sklejką umieszczoną na nitach. Najpopularniejsze płyty szalunkowe mają wys. 90, 120 i 150 cm (są też inne, do 300 cm) i szer. od 20 cm do 90 cm. Ważą średnio od kilkunastu do 50 kg, więc nie wymagają użycia ciężkiego sprzętu, wykonawcy bez trudu poradzą sobie z nimi ręcznie. Poza płytami producenci oferują narożniki wewnętrzne i zewnętrzne (proste i przegubowe), ściągi, nakrętki talerzowe, łączniki, belki usztywniające, sworznie, zaciski, podpory pionujące (wypory) i wiele elementów uzupełniających, jak wkładki czy pomosty.
Wydanie:
BUDUJ Z GŁOWĄ
Magazyn branżowy nr 4/2022