Czy stosowanie zbrojenia w spoinach wspornych pod otworami okiennymi jest dla ścian murowanych ogólnie przyjętą regułą? A może – jak to zwykle bywa – konkretne rozwiązanie detalu uzależnione jest od specyfiki materiału i zaleceń producenta? Czym i w jaki sposób zbroić spoiny cienkowarstwowe oraz ile to kosztuje?
Mijając na ulicach stare budynki, warto zwrócić uwagę na charakterystyczne spękania pod oknami. Nadszarpnięte zębem czasu głębokie pęknięcia biegną od narożników otworu w dół, a często dodatkowo między nimi odspajają się całe płaty tynku (mówi się, że budynki „straszą” odrapanymi elewacjami). Po latach cykli wielokrotnego zamrażania i odmarzania, ściany coraz mocniej się deformują, co nie tylko źle wygląda, ale przede wszystkim stopniowo wpływa na utratę stateczności budynku. Przyczyną takiego stanu jest koncentracja naprężeń wokół otworu okiennego i występowanie pod nim niekorzystnych dla muru obciążeń rozciągających.
Obciążenia a kondycja ściany
Elementy ścienne produkuje się z rozmaitych materiałów i w różnych klasach wytrzymałości na ściskanie. W przypadku budownictwa indywidualnego jest to zakres od 3 MPa (beton komórkowy) przez 7,5-15 MPa (ceramika poryzowana, silikaty) do 20-25 MPa (silikaty). Oczywiście w obliczeniach projektowych interesuje nas wytrzymałość na ściskanie muru, a nie pojedynczych elementów, więc zawsze uwzględnić trzeba również typ elementu (w tym procentowy udział drążeń) i rodzaj zaprawy murarskiej. Generalnie jednak ściskanie – w zakresie deklarowanej dla muru wytrzymałości – jest w ścianach obciążeniem naturalnym i bezpiecznym. Niestety, w budynku na ściany działają również obciążenia zginające, ścinające i rozciągające, z którymi pozbawione zbrojenia elementy radzą sobie znacznie gorzej niż ze ściskaniem.
- Ze zginaniem mamy do czynienia np. w miejscach oparcia stropu czy więźby dachowej, a także na skutek nierównomiernego osiadania konstrukcji – negatywnym skutkom zginania zapobiegają żelbetowe trzpienie wzmacniające i wieńce spinające ściany górą.
- Jeśli chodzi o ścinanie i rozciąganie, to występuje ono przede wszystkim w strefie wokółotworowej (rys. 1). Nad otworem mamy nadproże, które niweluje niekorzystne naprężenia. Pod otworem natomiast mamy jedynie mur, który może – ale nie musi – sprostać ich oddziaływaniu. I jak pokazuje widok ulic w starszych dzielnicach, w wielu przypadkach ściana przegrywa walkę z rozciąganiem i pęka.
Wydanie:
BUDUJ Z GŁOWĄ
Magazyn branżowy nr 2/2023