Głównym zastosowaniem miedzi jest produkcja kabli elektrycznych (60%), pokryć dachów, instalacji wodociągowych (20%) i maszyn przemysłowych (15%). 5% całkowitego zużycia wykorzystywane jest do łączenia z innymi metalami (stopy - brązy, mosiądz). Obecne ceny miedzi na światowych rynkach osiągnęły najniższy poziom od połowy 2010 roku. Głównym odbiorcą czerwonego metalu jest gospodarka Chin i to właśnie wszelkiego rodzaju prognozy odnośnie wzrostu bądź spadku produkcji w Państwie Środka powodują wahanie cen na giełdach (cena miedzi kształtuje się na poziomie 6700-6900 USD za tonę). Poza ryzykiem niższego wzrostu popytu, nad rynkiem może ciążyć także rosnąca podaż, na którą mają wpływ kończące się projekty inwestycyjne co, jak się przewiduje, może spowodować nadprodukcję miedzi. Ostrożne szacunki mówią o nadwyżce na poziomie 600 tysięcy ton (i znowu spadną ceny). O ile producenci z niższych cen nie będą zadowoleni, to końcowy odbiorca gotowego już produktu wprost przeciwnie. Czy w związku z tymi zawirowaniami budowlańcy mogą liczyć, że spadną ceny na materiały budowlane zawierające miedź?

 

Przyjrzyjmy się cenom, analizując jak to wyglądało na przełomie lat 2010-2014, na przykładzie kilku materiałów:

 

Materiał Wskaźnik wzrostu/spadku
2014/2010 2014/2013 2013/2012 2012/2011 2011/2010
Blachy z miedzi walcowane na zimno 0,96 1,02 0,90 1,04 1,17
Rynny dachowe z blachy miedzianej 1,01 0,97 1,01 1,03 1,18
Rury spustowe z blachy miedzianej 1,00 0,97 1,01 1,02 1,15
Rury miedziane 1,04 0,98 1,02 1,01 1,10
Przewody miedziane 1,05 1,00 1,00 1,05 1,09

 

Jak wiemy, nasz rynek „podąża” za światowym trendem, stąd nie należy przewidywać znaczących ruchów i na naszym podwórku. Cóż, śledźmy londyńską giełdę, bo miedź pokaże, czy wzrośnie światowa gospodarka, a być może razem z nią nasza...

 

Z analizami, jak zwykle, trzeba jednak uważać, bowiem np. posługując się cennikami naszego największego producenta kabli i przewodów, można dojść do dość zaskakujących wniosków odnośnie wzrostu i spadku cen. Dla przykładu „przewód elektroenergetyczny miedziany YKY” na przełomie lat 2010-2014:

 

Wskaźnik wzrostu/spadku
2014/2010 2014/2013 2013/2012 2012/2011 2011/2010
0,30 1,05 0,25 1,14 1,42

 

Ciekawe? Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, a niewtajemniczeni… - może niech nie robią pochopnych analiz…

 

 

A co się kryje pod tytułowym projektem Sierra Gorda?

 

Okazuje się, że nie tylko zagraniczne firmy poszukują złóż poza granicami swoich ojczystych krajów. Również i nasze rodzime przedsiębiorstwa, po to, aby sprostać konkurencji poszukują miejsc, które pozwolą na wydobycie i eksploatację zasobów naturalnych, tak by odbyło się to jak najmniejszym nakładem finansowym przy jednoczesnym maksymalnym zysku (co jest kwestią ze względów biznesowych oczywistą). Dlatego nasze firmy (holdingi, spółki joint venture) poszukują złóż ropy naftowej, gazu, miedzi i innych rzadkich metali na terenie Afryki, Ameryki Północnej czy też Południowej. KGHM Polska Miedź - szósty producent miedzi elektrolitycznej i drugi srebra na świecie - należy również do ww. firm. Projekt, w którym uczestniczy, o nazwie Sierra Gorda (w Chile), jest spółką typu joint venture, zarządzaną przez KGHM International Ltd. należącą do Grupy KGHM (55 proc.), Sumitomo Metal Mining (31,5%) oraz Sumitomo Corporation (13,5%). Sumitomo Metal Mining z siedzibą w Tokio jest trzecim pod wglądem wielkości producentem niklu i złota w Japonii. Z kolei celem Sumitomo Corporation jest sprzedaż produktów z różnorodnych branż, w tym przemysłu wydobywczego. Spółka jest jednym z ośmiu największych przedsiębiorstw w Japonii. Sierra Gorda jest strategicznym projektem dla KGHM, ponieważ dzięki tej inwestycji obniży się średni koszt wydobycia miedzi w całej Grupie, co jest szczególnie ważne w przypadku, gdy na świecie ceny miedzi spadają. Dzięki temu Grupa KGHM ma być konkurencyjna nawet w takich cenowych warunkach.

Warto wiedzieć, że Sierra Gorda jest siódmym największym projektem górniczym na świecie.

 

Można by zapytać, dlaczego nasz miedziowy potentat sięga po złoża, które oddalone są od Polski o ponad 12.000 km? Pewnie odpowiedzi można poszukać między innymi w tym, że Chile znajduje się na pierwszym miejscu wśród krajów posiadających największe szacowane zasoby miedzi (ok. 150 mln ton), następnymi są Peru (ok. 90 mln ton), Australia (ok. 80 mln ton) i Meksyk (ok. 40 mln ton). W Polsce znane złoża miedzi szacowane są na ok. 26 mln ton. Nie dziwi więc fakt, że to Chile znajduje się na pierwszym miejscu w światowym wydobyciu rud miedzi (kolejno: Peru, Chiny i USA). Tutaj też znajduje się sześć z dziesięciu największych kopalni miedzi na świecie (pozostałe cztery znajdują się w Peru, Meksyku i Indonezji), a wśród nowych, największych projektów kopalni miedzi realizowanych obecnie na świecie, pierwsze dwa miejsca zajmują znowu kopalnie chilijskie. Można by na tej podstawie wysnuć też wniosek, że zasoby tego cennego surowca szybko się wyczerpią. W 2013 r. produkcja górnicza miedzi na świecie kształtowała się na poziomie prawie 18 mln ton, w tym w Chile na poziomie około 5,5 mln ton. Teoretycznie więc w Chile „zabraknie” miedzi za około 30 lat. Z kolei zasobność złoża w samej kopalni Sierra Gorda oszacowano na ponad 20 lat.

 

KGHM prowadzi też swoje projekty na kontynencie Północnoamerykańskim w Kanadzie. Nieopodal miasteczka Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej znajduje się złoże Afton-Ajax, którego zasoby geologiczne szacuje się na 510 mln ton rudy o zawartości 0,31% miedzi i 0,19 g/t złota. Drugim Kanadyjskim projektem jest projekt Victoria – tutaj zasoby geologiczne szacuje się na 14,5 mln ton rudy o zawartości 2,5% miedzi, 2,5% niklu i 7,6 g/t metali szlachetnych. Ciekawym projektem wydaje się również poszukiwanie złóż we wschodniej Grenlandii. KGHM International Ltd. ukończyło m.in. program powietrznych badań geofizycznych i mapowania/pobierania próbek na terenie Malmbjerg objętym posiadanymi licencjami. Jak więc widzimy plany naszego potentata są bardzo ambitne i dalekosiężne (nie tylko w przenośni).

 

 

Sierra Gorda znajduje się w północnym regionie Chile, na pustyni Atakama, na poziomie 1700 m n.p.m.

Pustynia Atakama leży w północnej części Chile, między Kordylierą Nadbrzeżną a Kordylierą Zachodnią. Jest to pustynia piaszczysta i kamienista. Jej długość wynosi około 450 km, a szerokość do 100 km. Położona jest na wysokości od 500-2000 m n.p.m. Jest często oznaczana jako najsuchszy region na ziemi, bowiem roczna suma opadów nie przekracza 100 mm. W rzeczywistości są tu jednak regiony, gdzie nigdy nie zarejestrowano opadów deszczu. Pomimo tak trudnych warunków są dowody sugerujące, że ludzie przemieszczali się przez ten rejon około 1200-3000 lat temu. Obecnie około miliona osób żyje na pustyni Atakama, mieszkając w pobliżu przybrzeżnych miast, wiosek rybackich, miasteczek w oazach i wydobywczych zbiorowisk. Sierra Gorda leży ok. 60 km od miasta Calarna i 170 km od miasta Antofagasta.

 

Szacuje się, że kopalnia Sierra Gorda docelowo będzie wydobywać 110 tysięcy ton rudy dziennie i produkować 110 tysięcy ton miedzi rocznie. Ponadto kopalnia będzie jednym z największych na świecie producentów molibdenu, z produkcją na poziomie 23 tys. ton rocznie (tj. niemal 20% światowej produkcji tego metalu) w ciągu pierwszych lat działalności.

Wydobycie miedzi, molibdenu i złota będzie się tu odbywać metodą odkrywkową. Dalsza obróbka obejmować będzie kruszenie, mielenie, flotację oraz osuszanie w celu uzyskania koncentratów miedzi oraz molibdenu. Nakłady inwestycyjne na kopalnię Sierra Gorda mają wynieść ponad 4 mld dolarów. Jednak, ile dokładnie, będzie wiadomo dopiero po zamknięciu inwestycji.

 

Sierra Gorda będzie działać w oparciu o wodę morską pochodzącą z systemów chłodzenia elektrowni cieplnej, zlokalizowanej u wybrzeży miasta Mejillones. Zamiast trafiać z powrotem do oceanu, woda będzie tłoczona do kopalni i zakładów Sierra Gorda rurociągiem o długości 142,6 km, biegnącym od wybrzeża w głąb kraju.

 

 

Sierra Gorda będzie jedną z nielicznych kopalń na świecie i jedną z dwóch w Chile działającą w oparciu o podobny – niezwykle wydajny i ekologiczny – system dostępu do wody. Jako że kopalnia położona jest na pustyni, w warunkach bardzo suchych i ubogich w źródła wody, budowa rurociągu wyeliminowała ryzyko naruszenia jej zasobów w regionie. Dodatkowo – tworząc specjalną powłokę na odpadach flotacyjnych – sól morska pochodząca z wody służyć będzie do kontroli emisji pyłu na pustyni. W celu monitorowania jakości wody oraz natychmiastowego wykrywania i usuwania potencjalnych wycieków zostały zainstalowane dodatkowe studnie. Silne trzęsienie ziemi w północnym Chile 2 kwietnia br. przypomniało opinii publicznej o narażeniu tej części Ameryki Południowej na groźne zjawiska sejsmiczne. Projekt kopalni Sierra Gorda uwzględnia te zagrożenia, dostosowano go także stosownie do postanowień chilijskiego prawa w tym zakresie. Dramatyczne wydarzenia kwietniowe dowodzą zasadności ponoszenia dodatkowych nakładów gwarantujących bezpieczeństwo, a w efekcie stabilność i ciągłość produkcji.

 

Poza samym rurociągiem, kluczowymi elementami infrastruktury są: stacja nadbrzeżna oraz dwie stacje pomp, wyposażone w 24 pompy zdolne do tłoczenia 1,5 tys. litrów wody na sekundę. Infrastrukturę uzupełniają obiekty portowe i kabel światłowodowy położony wzdłuż całego rurociągu. Pompowanie wody do zbiornika o pojemności 750 tys.m3 (ok. 300 basenów olimpijskich), który zapewni kopalni niezbędne rezerwy, rozpoczęło się w marcu 2014 r. Cały proces trwał około miesiąca, co pozwoliło jednocześnie na testowanie szczelności i zabezpieczeń całej infrastruktury.

Po rozpoczęciu produkcji kopalnia Sierra Gorda zużywać będzie 251,8 tys.m3 wody dziennie, co przekłada się na 92 mln m3 zużycia wody rocznie. Jednak w związku z planowanym zwiększeniem przerobu, w ciągu 20 lat może ono wzrosnąć do 442,0 tys.m3.

 

By móc rozpocząć eksploatację złoża, konieczny był proces zdejmowania nadkładu, który został zakończony po około dwóch latach. W przygotowaniu odkrywki uczestniczyło ponad 900 wyspecjalizowanych operatorów i członków ekipy technicznej, a także 600 pracowników kontraktowych. Łącznie przepracowali oni ponad 3,3 mln roboczogodzin. W trwające nadal prace nad budową zakładu przeróbczego i infrastruktury towarzyszącej, niezbędnej do rozpoczęcia produkcji, zaangażowanych jest ponad 7 tys. pracowników.

 

W czerwcu br. rozpoczęła się techniczna eksploatacja kopalni Sierra Gorda, tym samym ruszyła największa polska, górnicza inwestycja zagraniczna. Jest się z czego cieszyć, może my konsumenci odczujemy to w niższych cenach materiałów z miedzi (cóż KGHM będzie dłużej spłacało inwestycję) czas, jak zwykle pokaże.