Będąc zawodowym kosztorysantem, podczas sporządzania wyceny np. na termomodernizację szpitala czy budynku użyteczności publicznej kilkakrotnie „nadziałem” się właśnie na projektowaną instalację PV. Aby w kosztorysie inwestorskim ta pozycja miała realną wartość, wystarczy czasem kilka szybkich zapytań drogą mailową i przychodzą wyceny od firm. I czasem taka uproszczona pozycja, gdzie w podstawie wyceny jest „cena rynkowa” albo „wycena własna” wystarczy. Ale nie zawsze. Gdy inwestor jest bardziej skrupulatny, o takim w żargonie mówimy: „kumaty”, to musimy jednak sprawę uszczegółowić i w tym momencie napotykamy na trudności.
Tak wygląda sprawa ze strony kosztorysanta robiącego kosztorys inwestorski, a jak jest u wykonawcy? Czy nim przyjmie zlecenie i podpisze umowę także spróbuje obliczyć, ile będą kosztować elementy instalacji? Być może obecnie, gdy popyt przewyższa możliwości wykonawców, jest to niepotrzebne i wystarczy cena „spod dużego palca”. Za chwilę jednak – gdy skończą się programy wsparcia i zasady rozliczeń – tempo zamówień zwolni, zaczną się przetargi, zapytania, konkursy. Trzeba będzie robotę porządnie skalkulować.
Problemy z wycenami instalacji PV
Producenci i dostawcy paneli PV oraz pozostałych elementów, takich jak: konstrukcje nośne, okablowanie czy podzespoły z reguły nie ukrywają cen katalogowych. Cenniki, o ile nawet nie są dostępne na stronach www, to na prośbę zostaną nam przesłane. Trzeba „tylko” znać ilości zamawianych elementów. No i pozostaje jeszcze wycena robocizny.
I tu były ogromne problemy, wynikające z braku aktualnych KNR-ów odzwierciedlających rozwiązania stosowane obecnie przy montażu instalacji fotowoltaicznych. Kolejna sprawa to jednostki handlowe elementów – panele są sprzedawane przez dostawców w sztukach, elementy konstrukcji także w sztukach lub metrach, a nie w kilogramach, jak podaje jeden z katalogów. W innym KNR-e dotyczącym krycia dachów możemy spotkać dwie pozycje z tej dziedziny, gdzie są „szczątkowe” roboty polegające na przybiciu dodatkowych desek i montażu paneli. Być może wystarczy to do zrobienia kosztorysu dekarzowi, który przy okazji wymiany pokrycia dostanie zlecenie zamocowania paneli bez żadnych robót elektrycznych. I na tym byłby koniec możliwości kalkulowania instalacji fotowoltaicznej, gdyby nie powstał nowy KNR…
Nowy katalog KNR AT-57
Jest nareszcie narzędzie, dzięki któremu możemy w szczegółach obliczyć nie tylko wartość instalacji fotowoltaicznej, ale także wyspecyfikować ilości potrzebnych materiałów.
Katalog zawiera cztery rozdziały. Pierwsze trzy dotyczą instalowania paneli: na gruncie, na dachach płaskich oraz na dachach stromych, elewacji i balustradach, w czwartym jest część elektryczna. W rozdziałach zachowano podział logiczny.
Mamy tablice dotyczące osadzenia podparć konstrukcji w gruncie według takich samych metod, jak to proponują producenci elementów. Znajdziemy tam nakłady na podpory wbijane, wkręcane, osadzane przez zabetonowanie w wykopach czy mocowane do podłoży twardych za pomocą kotew. Odrębnie podawane są nakłady na montaż elementów konstrukcji czy podkonstrukcji. Dzięki temu otrzymamy dokładne ilościowe zestawienia materiałów, co ułatwi zebranie ofert, ale pozwoli też na szybkie przeliczenie kosztorysu, gdyby ceny zostały zmienione.
Przy montażu konstrukcji na dachach oddzielnie potraktowane są punkty mocowań, bo przecież inaczej wygląda osadzenie uchwytu w pokryciu z blachy trapezowej a inaczej na dachówkach (nie zapomniano też o pokryciach powłokowych z folii EPDM i płytach warstwowych). Montaż paneli wszędzie jest praktycznie taki sam, ale za to nakłady robocizny mają związek z nachyleniem połaci czy ilością montowanych paneli w jednym miejscu, no i są różnice zależne od ich wielkości.
Część opisowa szczegółowo określa zasady przedmiarowania i dokładnie specyfikuje kalkulowane roboty. Bardziej selektywnie potraktowana jest część elektryczna, ale przecież wszelkie prace elektryczne są w odpowiednich katalogach, więc nie było sensu powtarzania tablic dotyczących kopania rowów kablowych czy układania kabli w korytkach. Są za to nakłady na montaż specjalistycznego osprzętu wchodzącego w skład instalcji PV: falowników, konektorów, optimizerów itp.
Myślę, ża koleżanki i koledzy kosztorysanci oraz elektromonterzy działający w tej branży będą z tego katalogu zadowoleni.