Wprawny dekarz po rzuceniu okiem na projekt i budowę potrafi dość dokładnie oszacować, ile czasu zajmie mu praca, co będzie mu potrzebne i na ile powinien wycenić wykonanie dachu. Jego kalkulacja często jednak traktowana jest przez inwestorów nieufnie. Zanim zaczniemy na siłę szukać nieprzemyślanych oszczędności, warto najpierw przeanalizować, jakie czynniki mają wpływ na wycenę dachu i jak na ich tle wygląda to, co będziemy realizować.

Co wpływa na koszt wykonania dachu?

Podstawowy i najbardziej oczywisty parametr to metraż. Powierzchnia dachu w sposób bezpośredni przekłada się na zapotrzebowanie materiałowe zarówno w zakresie poszycia (deskowanie, membrana dachowa, łaty, termoizolacja), jak i końcowego pokrycia połaci, czyli dachówek. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że przy tym samym rzucie poziomym dach bardziej stromy ma powierzchnię połaci większą niż ten o mniejszym nachyleniu! Samo to może więc generować wyższe koszty w stosunku do innych budynków, nawet jeśli ich proporcje są podobne.

Poza powierzchnią, w kosztorysie musimy uwzględnić budowę dachu. Im więcej połaci, tym więcej grzbietów i koszy, w których się łączą, a tym samym mnożą się materiały i godziny pracy nad obróbkami. Z tego samego powodu inwestycję podraża każda lukarna, okno dachowe czy komin, gdzie oprócz uszczelnień często potrzebne są dodatkowo elementy połówkowe. Na wielopołaciowych dachach, ze względu na skośne krawędzie poszczególnych połaci, z reguły mamy więcej odpadów niż przy dachach prostych, co automatycznie zwiększa przyjmowany przez dekarzy naddatek.

Kwestią istotną dla wyliczeń są też rozwiązania detali i użyte materiały, a więc konstrukcja i wykończenie okapów, planowane zabezpieczenia przeciwśniegowe, system komunikacyjny, sposób obróbki szczytów dachu czy wreszcie ewentualne ozdoby. Są to elementy drogie, ale ważne dla estetyki, a niekiedy i dla naszego bezpieczeństwa, dlatego o tym, czy da się na czymś rozsądnie zaoszczędzić, nie powinniśmy decydować sami. Dobrze jest porozmawiać o tym z doradcą technicznym producenta lub dekarzem.

Dlaczego dach wielopołaciowy jest drogi?

W odpowiedzi na to pytanie poruszyć należałoby kilka wątków. Przede wszystkim dach o skomplikowanej budowie najczęściej jest dość rozległy. Przykładowo, domy o wielopołaciowych dachach to zazwyczaj półka pow. 250 m2 powierzchni użytkowej. Jak łatwo wyliczyć, powierzchnia takiego dachu wynosi grubo pow. 300 m2. Dotyczy to zarówno materiału pokryciowego, jak i poszycia. Dodatkowo trzeba uwzględnić naddatek – dla dachówek ok. 5%, a dla membrany dachowej nawet 30%, co przecież nie pozostaje bez wpływu na końcową wartość wyceny. Zresztą już sama więźba, ze względu na ilość drewna i trudną wykonawczo konstrukcję, jest niemałym wydatkiem.

Sporym problemem w rozbudowanych dachach jest wentylacja pokrycia. Aby działała prawidłowo, powinno się zamontować na każdej połaci dachówki wentylacyjne, które zapewnią ciągłość przepływu powietrza od linii okapu do kalenicy. Ze względu na rozczłonkowaną budowę, trzeba tu też przewidzieć kilka systemów komunikacji dachowej i ochrony przeciwśnieżnej.

Dużym obciążeniem dla budżetu są obróbki grzbietów, czyli naroży wypukłych dachu. Podobnie jak w kalenicy, potrzebne są tu odpowiednie taśmy uszczelniające i gąsiory (liczone od sztuki), w tym specjalne gąsiory początkowe – wszystkie z systemowymi łącznikami. Również kosze dachowe, jako miejsca zbierające wodę z obu stykających się połaci, wymagają obróbek gwarantujących podwyższoną szczelność… i sporo pracy. Najpierw wzdłuż wklęsłych połączeń połaci przygotowuje się rynny koszowe z odpowiednio wyprofilowanych pasów blachy. Następnie wszystkie dachówki krawędziowe należy starannie przyciąć, a w razie potrzeby również pomalować ich przekroje angobą. Niekiedy wymaga się dodatkowych akcesoriów, przykładowo jeśli dach ma być wykańczany karpiówką, w koszach potrzebne będą noki (elementy blachy do obróbki koszy – red.), jeśli dachówką o wysokim przekroju – uszczelki klinowe (takie rozwiązania zawsze dobiera się indywidualnie). W koszach bardzo często nie da się też w sposób klasyczny zamocować dociętych dachówek, zamiast tego stosuje się specjalne klamry lub nawierca skrajne dachówki i mocuje je ręcznie drutem. Każda taka czynność wydłuża czas pracy dekarzy.

Na pewno trzeba spodziewać się też sporej ilości materiałów i obróbek w strefie okapów. Linia okapowa, stanowiąc dolny obrys dachu, jest długa, więc długi będzie również liczony z metra system orynnowania wraz z pasami blachy nad- i podrynnowej, a także taśmy grzebieniowe, umieszczane pod ostatnim rzędem dachówek w strefie wlotu powietrza w okapie.