„Rozliczanie robót budowlanych to trudna sztuka, nie tylko z uwagi na brak obowiązujących w tej dziedzinie przepisów, ale również z uwagi na często rozbieżne oczekiwania inwestora i wykonawcy oraz niestarannie sporządzane dokumentacje projektowe i umowy. (...) Oczywistym faktem jest to, że zawsze zamawiający chce zapłacić jak najmniej, zaś wykonawca, jeżeli jest to tylko możliwe, zamienia się w farmera i nic tylko by doił, doił i doił ...”
Wydanie:
BUDUJ Z GŁOWĄ
Magazyn branżowy nr 3/2014