Roboty specjalistyczne na czele
Analizując główne sektory branży budowlanej, najwięcej przeterminowanych zobowiązań finansowych mają firmy wykonujące roboty specjalistyczne – 700 mln zł. W Krajowym Rejestrze Długów jest ich też najwięcej, bo 27,5 tys., a ich średni dług to 25,4 tys. zł.
Drugie miejsce zajmują firmy związane ze wznoszeniem budynków. Ich łączne zadłużenie wynosi 660 mln zł. W KRD jest ich 15,9 tys. Wśród nich jest również rekordzista – spółka z województwa dolnośląskiego, która nie opłaciła 11 zobowiązań finansowych na łączną kwotę 18,4 mln zł, m.in. wobec innych firm z branży budowlanej.
Ostatni na podium znaleźli się wykonawcy obiektów inżynierii lądowej i wodnej, winni kontrahentom 181,5 mln zł. Jest ich 3,5 tys. i mają najwyższe średnie zadłużenie – 52,5 tys. zł.
– Współpracując z firmami budowlanymi, największą ostrożność należy zachować w województwie mazowieckim, gdzie notują one najwyższe zadłużenie (306 mln zł). Drugie miejsce zajmują przedsiębiorcy budowlani z województwa śląskiego, którzy są winni swoim kontrahentom 195 mln zł, a trzecie z województwa wielkopolskiego, którzy zalegają 177 mln zł. Bez względu jednak na lokalizację kontrahenta, zawsze warto chronić swoje interesy i unikać ryzyka współpracy z nierzetelnymi przedsiębiorstwami. W tym celu można między innymi: sprawdzić referencje i opinie na temat takiej firmy w Internecie, pobrać raport gospodarczy z KRD, zweryfikować przynależność do organizacji branżowych, związków pracodawców czy klastrów. W umowie z taką firmą warto też jasno określić terminy płatności i uwzględnić dodatkowe zabezpieczenia transakcji – mówi Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.
Trudna sytuacja podwykonawców
Ponad pół miliarda złotych do odzyskania od firm budowlanych ma branża zarządzania wierzytelnościami, to 1/3 całego zadłużenia. Na 252 mln zł czekają firmy handlowe, a 104 mln zł firmy doradcze. Niemal 165 mln zł to przeterminowane zobowiązania finansowe wobec innych firm budowlanych, głównie podwykonawców.
– Branża budowlana składa się z wykonawców i podwykonawców. Ci drudzy znajdują się zwykle na samym końcu łańcucha wynagrodzeń. To na przykład małe firmy wykończeniowe, które pieniądze za wykonaną pracę otrzymują dopiero po realizacji projektu, choć same też potrzebują zainwestować wcześniej w materiały budowlane, zakup lub wynajem maszyn czy nawet zatrudnienie dodatkowych fachowców. Dlatego sięgają po faktoring, który zabezpiecza ich płynność finansową do czasu otrzymania pieniędzy z kontraktów lub pozwala sfinansować zakupy firmowe. Widzimy, że mikro- i małe firmy budowlane stanowią już 1/3 wszystkich klientów faktoringowych. W zeszłym roku sfinansowały faktury na ponad 65 mln zł – komentuje Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.
Firmy budowlane mają też swoich dłużników. Inne przedsiębiorstwa są im winne przeszło 300 mln zł. Z tego ponad połowę stanowią wzajemne długi sektora. Przetwórstwo przemysłowe zalega na 25 mln zł, a branża związana z zarządzaniem nieruchomościami – 20 mln zł. Głównym problemem branży budowlanej jest widoczny deficyt zaufania, który potęguje obawy przedsiębiorstw funkcjonujących w ryzykownym i mało sprzyjającym otoczeniu biznesowym.
– Z badania „Zaufanie w biznesie” zleconego przez Rzetelną Firmę pod patronatem KRD wynika, że 63 procent ankietowanych firm budowlanych w ciągu ostatnich 6 miesięcy doświadczyło nierzetelnego zachowania ze strony swojego kontrahenta. Najwięcej z nich spotkało się z opóźnianiem realizacji przedmiotu umowy oraz nieterminowym dostarczaniem towarów czy usług. Mimo nadszarpniętego zaufania jedna piąta firm budowlanych deklaruje, że zdecyduje się na ponowną współpracę z kontrahentem – podsumowuje Katarzyna Starostka.