Mikroinstalacja fotowoltaiczna produkuje prąd na potrzeby gospodarstw domowych, a nadwyżki prosumenci sprzedają do sieci. Inwestycja najbardziej się opłaca, kiedy uzyskaną energię elektryczną można w jak największym stopniu wykorzystać do zasilania urządzeń elektrycznych we własnym domu. W tym celu konieczne jest korzystanie z magazynów energii. Ostatnie zmiany w przepisach mają zachęcać prosumentów do ich montażu. We wrześniu ruszyła 6. edycja programu „Mój prąd”, w którym wprowadzono zmiany promujące magazyny energii.

Tej jesieni ma wejść w życie także nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii i niektórych innych ustaw zaproponowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska [1]. Obejmuje zmiany mające na celu zwiększenie opłacalności fotowoltaiki w systemie rozliczeń net-billing. Opracowano przepisy wprowadzające dwie ceny sprzedaży prądu przez prosumentów. Projekt został opublikowany 24 czerwca, zmiany mają obowiązywać od 1 lipca br., a prace legislacyjne nad ustawą ruszyły jednak dopiero w jesiennej kadencji.

W sierpniu wprowadzono także nowy rodzaj cen prądu – ceny dynamiczne przy kupnie energii elektrycznej, co również dotyczy prosumentów. Osoby posiadające własne mikroinstalacje, jak i planujące taką inwestycję, mogą mieć twardy orzech do zgryzienia – co wybrać, jak zaplanować korzystanie z fotowoltaiki?

Rozwój mikroinstalacji

Fotowoltaika prosumencka w Polsce w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie. Według danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE) na koniec czerwca 2024 r. działało 1 mln 469 tys. prosumentów, których mikroinstalacje miały łączną moc ponad 11,9 GW. Jednak w latach 2023-2024 trwa spadek liczby nowo przyłączonych instalacji w porównaniu z rekordowym rokiem 2021. Przyczyną mogą być zmiany w systemie rozliczania prosumentów, a także wysoka inflacja oraz większe koszty inwestycji i trudności ze zdobyciem środków na jej sfinansowanie. Dalszy rozwój fotowoltaiki prosumenckiej jest niezbędny, żeby zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym, do czego zobowiązuje nas dyrektywa RED III.

Zmiany w przepisach mają umożliwić optymalizację zysków z własnego prądu. Do tego konieczne jest bardziej świadome korzystanie z energii elektrycznej, dobór odpowiedniego sposobu rozliczania fotowoltaiki, a także zwiększenie autokonsumpcji poprzez magazynowanie energii. Liczba magazynów energii w stosunku do liczby mikroinstalacji jest znikoma. Według raportu Polskiej Izby Magazynowania Energii z lipca 2023 r. w Polsce działało ok. 13 tys. urządzeń o łącznej mocy 110 MW.

Zmiana sposobu rozliczania nadwyżek

Prosumenci rozliczający się w systemie net-billing (podłączyli instalacje do sieci od 1 kwietnia 2022 r.) sprzedają do sieci nadwyżki wyprodukowanej energii, a kiedy ich panele nie pracują, kupują prąd tak jak inni. Rozrachunek następuje na podstawie wartości energii. Po rozliczeniu na koniec roku prosument może odebrać 20% wartości za nadmiar energii sprzedany do sieci.

Do 30 czerwca br. wyliczenie wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci przez prosumenta następowało na podstawie miesięcznej ceny energii elektrycznej (RCEm). Od 1 lipca wartość sprzedanej energii jest wyliczana w oparciu o rynkową cenę energii elektrycznej (RCE), tzw. godzinową. W nowelizacji przepisów zaproponowano zmianę polegającą na tym, żeby prosumenci, którzy rozliczali się po cenie miesięcznej mogli wybrać, czy chcą nadal korzystać z tej metody, czy też z rozliczenia wg stawek RCE. Do przejścia na ten system ma zachęcać zwiększenie limitu środków ze sprzedaży nadwyżek prądu zgromadzonych na koncie prosumenckim, które można odebrać po rozliczeniu z 20 do 30%.

Ceny prądu z fotowoltaiki

Prosumenci muszą dokonać wyboru, w jaki sposób rozliczać nadwyżki prądu sprzedawanego do sieci, uwzględniając swój profil produkcji. Cena miesięczna RCEm to średnia cena miesięczna z rynku hurtowego. Jest ona podawana przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne po rozliczeniu danych dotyczących produkcji prądu z fotowoltaiki na terenie wszystkich Operatorów Systemu Dystrybucyjnego (OSD). Wiosną i latem, gdy jest duża produkcja z fotowoltaiki, ceny miesięczne są znacznie niższe niż zimą. Cena rynkowa RCE to średnia cena obowiązująca w danym dniu publikowana przez Towarową Giełdę Energii. Jest ona oparta o stawki godzinowe. Latem tego roku głośne były informacje, że ceny godzinowe w środku dnia, w momencie najwyższej produkcji z fotowoltaiki, były ujemne.

Taryfy dynamiczne przy zakupie prądu

Od 24 sierpnia br. krajowi dostawcy prądu wprowadzili taryfy dynamiczne na kupno energii elektrycznej przez gospodarstwa domowe. Dotyczy to także prosumentów. Oni w pierwszej kolejności mogą skorzystać z tej oferty, ponieważ wielu posiada niezbędne w tej sytuacji liczniki zdalnego odczytu (wiele modeli liczników dwukierunkowych stosowanych w instalacjach fotowoltaicznych ma taką funkcję). W taryfie dynamicznej ceny mogą zmieniać się co godzinę, co pół godziny, a nawet co kwadrans.

Oprócz tego prosumenci mogą korzystać z wielu innych taryf dostępnych u operatorów obsługujących obszar, gdzie mieszkają, np. taryfy regulowanej G11, G12, G12w albo innej wolnorynkowej. Przed prosumentami stoi więc wybór: po jakiej cenie kupować prąd, a po jakiej sprzedawać.

Magazynowane energii

Żeby stosowanie cen godzinowych przy sprzedaży i kupnie energii elektrycznej przez prosumentów przynosiło korzyści, trzeba nią optymalnie gospodarować. Do tego konieczne jest zastosowanie magazynu energii, który pozwoli przechować przez kilka godzin prąd wyprodukowany w środku dnia, gdy jest tani. Wieczorem, w szczycie zapotrzebowania, gdy ceny energii są wysokie, możemy korzystać za darmo z urządzeń elektrycznych w swoim domu lub dopiero wtedy sprzedać nadwyżkę do sieci. Znaczenie magazynowania energii jest powodem zmian w najnowszej edycji programu „Mój prąd” promującego mikroinstalacje fotowoltaiczne.

Program „Mój prąd”

W 6. edycji programu (nabór wniosków od września br.) wprowadzono ważną zmianę. Po przeanalizowaniu wniosków z poprzedniej edycji i podsumowaniu stanu fotowoltaiki prosumenckiej zmieniono grupę urządzeń, które będą dotowane. W tej edycji dofinansowanie będzie dotyczyć tylko kupna i montażu paneli fotowoltaicznych wraz z osprzętem oraz urządzeń do magazynowania wyprodukowanego przez nie prądu – magazynów energii i magazynów ciepła (zrezygnowano z dofinansowania pomp ciepła, kolektorów słonecznych, systemów zarządzania energią). Te pierwsze to zespoły baterii, czyli akumulatorów przechowujących prąd. Magazynem ciepła są bojlery elektryczne, które akumulują energię cieplną w postaci gorącej wody. W zbiornikach o poj. 200-300 l można nagrzać wodę, gdy świeci słońce. Taka ilość wystarczy dla dużej rodziny na wieczorną i poranną toaletę.

Wielkość dofinansowania wynosi:

  • mikroinstalacji - do 6 tys. zł,
  • mikroinstalacji z magazynem energii lub magazynem ciepła - do 7 tys. zł,
  • magazynu energii - do 16 tys. zł,
  • magazynu ciepła - do 5 tys. zł.

Kolejną ważną zmianą jest możliwość uzyskania dotacji na większe mikroinstalacje z magazynem energii lub ciepła. Jest jednak warunek. Nowi prosumenci – ci, którzy zgłosili przyłączenie mikroinstalacji do sieci od 1 sierpnia 2024 r. – mogą ubiegać się o dofinansowanie tylko wtedy, gdy zamontują także magazyn. W takim przypadku maksymalna moc dotowanej instalacji może wynosić od 2 do 20 kW. Jest ona dwa razy większa niż dotychczas, ponieważ uwzględniono możliwość większego wykorzystywania energii na własne potrzeby, np. w postaci magazynów lub stacji ładowania samochodów elektrycznych. Prosumenci, którzy zgłosili instalację do 31 lipca br. nie mają obowiązku montażu magazynu energii albo ciepła, ale moc ich instalacji musi mieścić się w zakresie 2-10 kW.

Program „Mój prąd” dotyczy właścicieli i współwłaścicieli domów nowych, jak i poddawanych termomodernizacji. Pula środków do wykorzystania wynosi tylko 400 mln zł. Każda edycja programu cieszy się dużym zainteresowaniem, więc pieniądze mogą zostać bardzo szybko rozdysponowane. Chyba, że budżet na ten cel zostanie zdecydowanie podwyższony, tak jak to się stało w poprzedniej edycji.

Co dalej ze starymi prosumentami

Prosumenci, którzy zgłosili przyłączenie mikroinstalacji do sieci do 31 marca 2022 r., rozliczają się w systemie net-metering. Polega on na możliwości odebrania za darmo 80% oddanej do sieci energii (gdy moc instalacji jest nie większa niż 10 kW) lub 70% (gdy moc przekracza 10 kW). Odbierają kilowatogodziny za kilowatogodziny, więc cena prądu jest dla nich nieistotna. Zasada ta obowiązuje przez 15 lat od daty zgłoszenia mikroinstalacji.

Żeby skorzystać z dotacji na magazyn energii lub magazyn ciepła w programie „Mój prąd”, muszą przejść na nowy system rozliczania, czyli net-billing. W momencie zmiany sposobu rozliczania konieczne jest określenie wartości nadwyżek energii zgromadzonych w systemie net-metering. Dotychczas nie było to jasno zdefiniowane. Zaproponowano więc taką zmianę – do konta prosumenta zostanie doliczona wartość energii elektrycznej przez niego wytworzonej i niezużytej. Jej wartość będzie ustalana na podstawie średniej miesięcznej ceny rynkowej obowiązującej dla miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym prosument kończy rozliczanie się w systemie net-metering.

VAT przy sprzedaży energii

Obecnie prosumenci rozliczający się w systemie net-billing sprzedają energię do sieci po cenie netto, a za pobraną z sieci płacą cenę brutto – z VAT-em. Wśród zmian jest propozycja, żeby depozyt prosumencki przeliczać o wskaźnik 1,23, co odpowiada 23% VAT-u obowiązującego w przypadku prądu. W ten sposób ma być wyrównana niesprawiedliwość, która funkcjonowała w systemie.