Sektor MŚP to kluczowy element polskiej gospodarki. Mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią 99,8 proc wszystkich firm w kraju. Co więcej, od ponad 10 lat widać stały wzrost liczby najmniejszych podmiotów - zatrudniających do 9 pracowników. MŚP stanowią ponad 1/5 przedsiębiorstw w branży usługowej, 30 proc. w handlu, po 14 proc. w budownictwie i transporcie i prawie co 5. firmę w przemyśle. To właśnie mikro, małe i średnie firmy napędzają gospodarkę – odpowiadają za 43,6 proc. wartości krajowego PKB. Jednocześnie, według prowadzonego cyklicznie na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor badania Skaner MŚP  jedynie 30 proc. firm przewiduje w najbliższym roku inwestycję w rozwój biznesu, stanowiącą minimum 20 proc. rocznych przychodów. Najrzadziej tego typu plan deklarują mikroprzedsiębiorcy. Zaledwie co 5. jasno wskazuje na plany inwestycyjne, a ponad 1/3 nie jest pewna czy zdecyduje się na ten krok. - Z danych rynkowych można odnieść wrażenie, że mikroprzedsiębiorcy bardziej zajęci są walką o przetrwanie, aniżeli zwiększaniem skali biznesu i inwestowaniem. Wśród firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników wydatki na ten cel zapowiada 41 proc., 23 proc. nie wie jeszcze jaką podejmie decyzję, a 36 proc. jasno mówi, że nie ma takich planów – wskazuje Cezary Bachański, przedsiębiorca i ekspert Warsaw Enterprise Institute.

Inwestycje branżowe: Przemysł i budownictwo na czele

Gdy spojrzymy na branże, najczęściej o planowanych inwestycjach mówią przedstawiciele transportu (40 proc.), przemysłu (38 proc.) i budownictwa (34 proc.). Ostrożniej do ewentualnych planów rozwojowych i przedsięwzięć przekraczających 1/5 przychodów podchodzi biznes handlu (ok. 25 proc.) oraz usług (ok. 21 proc.). Skaner MŚP pokazuje, że założenia dotyczące większych inwestycji pokrywają się w znacznej mierze z oczekiwaniami wobec Krajowego Planu Odbudowy. Największą nadzieję na skorzystanie ze środków z KPO wyrażają przedstawiciele budownictwa. Zostanie bezpośrednim beneficjentem programu zakłada wprawdzie tylko 11 proc. MŚP z tej branży, ale już ok. 47 proc. planuje skorzystać z KPO pośrednio, realizując projekty dla głównych odbiorców funduszy. - Lata 2025-2026 będą zdecydowanie dobrymi dla budownictwa. Ze względu na uruchomienie KPO popyt na roboty budowlane wzrośnie. W realizacji lub planowane są m.in. inwestycje w energooszczędne budownictwo mieszkaniowe, modernizacje szpitali czy inwestycje drogowe. Powinien to być zdecydowany bodziec prorozwojowy - mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK).

wykres

Jak wynika z badania Skaner MŚP, ze środków z KPO skorzystać zamierza także przemysł. Na dotację lub dofinansowane mogą liczyć inwestycje wspierające robotyzację i cyfryzację w przedsiębiorstwach, m.in.: transformacja w kierunku Przemysłu 4.0, wdrażanie dedykowanych systemów automatyzujących procesy w obszarze bezpieczeństwa cyfrowego czy wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań nakierowanych na transformację cyfrową. O środki zamierza się starać co 4. firma produkcyjna. 13 proc. planuje natomiast skorzystać z programu pośrednio. 

Zielona mobilność wyzwaniem dla branży transportowej

Mimo że jeden z komponentów KPO związany jest z transportem, a konkretnie zieloną, inteligentną mobilnością, 41 proc. firm z tego sektora nie planuje korzystać z tych środków, a ponad 1/4 nie jest tego pewna. O pośrednie wsparcie planuje aplikować prawie 25 proc. przedsiębiorstw transportowych, a o bezpośrednie dofinansowanie tylko ok. 9 proc. - Duża część środków przeznaczonych na projekty transportowe dedykowana jest wsparciu nisko i zeroemisyjnego transportu zbiorowego, kolejnictwa czy transportu intermodalnego. Przewoźnicy drogowi, głównie mikro i mali przedsiębiorcy, którzy stanowią gros polskiej branży transportowej nie są główną grupą odbiorców tego programu - wyjaśnia dr hab. Waldemar Rogowski. 
 
Na środki z KPO z umiarkowanym optymizmem liczą też usługodawcy. Wśród projektów znaleźć można wiele przeznaczonych dla tego sektora, m.in. trwający do połowy czerwca nabór na inwestycje w dywersyfikację działalności sektora HoReCa, jednak 41 proc.  firm usługowych twierdzi, że nie przewiduje korzystać z dofinansowań czy dotacji w ramach unijnego programu odbudowy.

Status quo w zatrudnieniu 

Jednym z nadrzędnych celów Krajowego Planu Odbudowy jest wzmocnienie polskiej gospodarki i zwiększenie jej odporności na kryzysy. Efektem takich działań powinno być m.in. wyposażenie pracowników w nowoczesne kompetencje i wzmocnienie rynku pracy. Jak pokazuje raport z badania Skaner MŚP, połowa przedsiębiorstw (51 proc.) nie zamierza inwestować w zwiększenie liczby pracowników. Prawie co 10. przedsiębiorstwo przewiduje raczej redukcję zatrudnienia. Najczęściej pozostawienie status quo deklarują mikrofirmy (64 proc.), przy zaledwie 11 proc. planujących zwiększenie liczby pracowników. Małe przedsiębiorstwa są najbardziej niepewne nadchodzącej przyszłości i co 5. nie wie, jak będą wyglądały ich ruchy na rynku pracy w najbliższym roku. 

Średnie firmy natomiast wykazują w tej kwestii największy optymizm. Co 3. z nich zakłada wzrost zatrudnienia. Skaner pokazuje jednak, że podobnie jak w przypadku inwestycji, plany powiększenia zespołu idą w parze z nadzieją na środki z KPO. - Na nowych pracowników czekają przede wszystkim w budownictwie (32 proc.) i przemyśle (33 proc.). Budownictwo jest jednak branżą, w której niedobór pracowników występuje od długiego czasu. Dopiero poważny kryzys mógłby spowodować zmianę tego stanu rzeczy. Redukcję najczęściej przewiduje natomiast branża transportowa (21 proc.). Polskie firmy z tego sektora tracą udział w europejskim przewozie towarów, co ma związek z wieloma czynnikami zewnętrznymi, np. Pakietem Mobilności. Oliwy do ognia dolewa stagnacja gospodarcza czołowych gospodarek Unii Europejskiej. Dlatego transportowcy od tygodni głośno mówią o poważnym kryzysie i konieczności rządowego wsparcia tego znaczącego w polskiej gospodarce sektora. W efekcie kryzysu część z nich zakłada zwolnienia – komentuje wyniki badania Cezary Bachański, przedsiębiorca i ekspert Warsaw Enterprise Institute. 

 - Choć tylko co trzecie MŚP planuje bezpośrednie i pośrednie korzystanie ze środków KPO, potencjalne korzyści z programu mogą być szeroko odczuwalne w całej polskiej gospodarce. W najbliższych latach Polska wyda w ramach KPO blisko 270 mld zł. Niecała połowa tej kwoty przeznaczona jest na cele klimatyczne, a ponad 21 proc. na transformację cyfrową. Oznacza to wzrost inwestycji w kluczowe sektory i stwarza szansę na poprawę infrastruktury, modernizację przedsiębiorstw oraz rozwój innowacji. Nawet te firmy, które nie sięgną bezpośrednio po dotacje, mogą czerpać korzyści z poprawy otoczenia biznesowego i wzrostu gospodarczego napędzanego przez KPO. Ostatecznie, mimo ostrożnego podejścia wielu przedsiębiorców, inwestycje z KPO mają szansę stać się katalizatorem pozytywnych zmian, przynosząc korzyści zarówno bezpośrednim beneficjentom, jak i całej gospodarce – podsumowuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK).

Przedsiębiorcy potrzebują poprawy ogólnej kondycji finansowej prowadzonych przez siebie biznesów, która jak wynika z danych o zadłużeniu pozakredytowym i kredytowym zbieranych przez BIG InoMonitor i BIK nie wygląda najlepiej. Środki z KPO w całym swym zastosowaniu mogą wpłynąć na polepszenie i w tym obszarze. Obecnie przedsiębiorcy z różnych sektorów i branż uzbierali ponad 44 mld zł długów, ma je blisko 320 tys. firm.

Źródło informacji: Biuro PR i Komunikacji