Wydawać by się mogło, że nie ma nic bardziej ekologicznego jak budowa domu z drewna. W przypadku bala drewnianego można przypuszczać, że jest to materiał w 100% ekologiczny, którego ślad węglowy jest znikomy. Jednak tak może nie być. Przykładem może być jedna z budów budynku z bali drewnianych. Okazuje się, że drewno zastosowane w tej realizacji pochodziło ze Skandynawii. Było ono przewiezione jako surowiec do Słowacji, gdzie wyprodukowano z niego bale. Następnie przewieziono je na Mazowsze, by wybudować z nich „ekologiczny dom”. Zatem wpływ etapu budowy i modułu A4 (transportu na miejsce budowy) na środowisko, dla materiału uważanego za ekologiczny jest bardzo duży. Ponadto charakterystyczne dla budynków z bala jest to, że w początkowej fazie użytkowania domy intensywnie wysychają, a więc drewno podlega dużemu skurczowi. Dlatego tego typu budynki uszczelnia się po latach. W efekcie, w początkowej fazie eksploatacji budynki są nieszczelne, co powoduje zużycie znacznie większej energii w stosunku do budynku wyschniętego i uszczelnionego.
Drugi przypadek to dom w szkielecie drewnianym z wypełnieniem z bloczków konopnych. Same materiały wydają się bardzo ekologiczne. Jednak szkielet drewniany został sprowadzony z Niemiec, a bloczki konopne z ... Włoch. Podbudowę pod fundamenty również przywieziono z Niemiec – w formie płyt ze szkła piankowego. Sam budulec w miejscu jego pozyskania jest materiałem ekologicznym, ale po uwzględnieniu etapu budowy oraz użytkowania może okazać się, że generuje dosyć duży ślad węglowy.
Oba opisane budynki będą wymagać regularnego stosowania chemii budowlanej zabezpieczającej elewację drewnianą przed wpływami warunków atmosferycznych, by zapewnić trwałość drewna.
Mając na uwadze powyższe przykłady widać, jak ważne jest uwzględnienie wszystkich etapów życia wyrobu budowlanego. Gdyby do analizy wziąć tylko moduły od A1 do A3, to porównanie byłoby niepełne – nieuwzględniające istotnych etapów, które mają wpływ na środowisko.