Branżę budowlaną czeka ekologiczna i społeczna rewolucja? Zdecydowanie tak, a wynika to z prawa nakładanego przez Unię Europejską, rosnącej świadomości na temat wpływu działań biznesu na środowisko oraz chęci utrzymania konkurencyjności swojej firmy.
Budownictwo wytwarza aż 37% wszystkich odpadów w Europie. Zgodnie z założeniami Unii Europejskiej (tzw. Taksonomia) 70% z nich ma być skierowane do ponownego wykorzystania, recyklingu lub innych sposobów odzysku. Kolejnym ważnym aspektem związanym z ekologią w budownictwie są emisje CO2, wynikające z budowy, użytkowania oraz rozbiórek budynków. Według danych ONZ z 2023 roku rynek nieruchomości odpowiada za blisko 40% światowych emisji CO2. W Polsce wynik ten wynosi 38% [2].
Duże firmy budowlane, tak jak większość innych podmiotów, będą zobowiązane do wdrożenia reguł ESG w swoją działalność i raportowania tych działań od 2024 roku. Przez łańcuch wartości obowiązek ten dotrze też do mniejszych firm, podwykonawców i dostawców.
Raport „ESG na placu budowy”
Jak w sytuacji rosnących wymagań radzą sobie firmy wykonawcze w Polsce? Stan faktyczny postanowiła zbadać firma Colliers we współpracy z ekspertami siedmiu firm budowlanych (m.in. Erbud, Hochtief, Porr, Kajima, Unibep). Na podstawie przeprowadzonych warsztatów i ankiet powstał raport „ESG na placu budowy”, który koncentruje się na fazie wykonawczej inwestycji kubaturowych. Publikacja opisuje szanse i ryzyka związane ze wdrażaniem kwestii środowiskowych na etapie realizacji, a także zawiera podsumowanie doświadczeń największych firm wykonawczych w Polsce oraz wyniki ankiety przeprowadzonej wśród pracowników kilkudziesięciu firm z całego sektora.
Raport „ESG na placu budowy” można pobrać TUTAJ.
Odpady i emisje pod lupą
Aż 57% respondentów badania przeprowadzonego przez Colliers wskazało, że na ich budowach odpady są składowane bez segregacji. Problematyczna okazuje się też kwestia mierzenia emisji CO2. Wielu wykonawców ma trudności z monitorowaniem śladu węglowego na placach budowy, a obecne metody obliczeniowe różnią się między firmami, a nawet między budowami realizowanymi przez jedną organizację, co utrudnia ich obiektywne porównanie.
– Nadchodzące przepisy dotyczące raportowania niefinansowego będą zobowiązywać do analizy i dokumentowania emisji z uwzględnieniem całego łańcucha dostaw – od dostawców i zakupionych produktów aż po efekty końcowe związane z życiem produktów. Rozpoznanie głównych źródeł emisji w trakcie realizacji projektu jest trudne, przede wszystkim z powodu problemów z dostępem do danych i ich rozproszeniem – wyjaśnia Andrzej Gutowski, dyrektor ds. ESG w Colliers. – Największą przeszkodą okazują się ograniczone zasoby i wiedza na temat ESG wśród głównych wykonawców oraz ich partnerów – dodaje.
Biuro kontra plac budowy
Dobrą znajomość zagadnień ESG częściej deklarują pracownicy firm wykonawczych niepracujący na budowie oraz obejmujący wysokie stanowiska. Ponad połowa wszystkich ankietowanych słyszała o ESG, ale nie zna szczegółów, natomiast ponad 25% zupełnie nie wie, z czym to się wiąże – są to głównie osoby pracujące na budowie. Także w zakresie przebytych szkoleń z ochrony środowiska podczas budowy istnieje duże różnica pomiędzy pracownikami budowlanymi pracującymi w biurze a tymi na placu budowy. W pierwszej grupie przeszkolonych zostało 55,6%, a w drugiej – 31,1%. Tylko 60% pytanych kierowników budowy przeszło takie szkolenie i żaden z kierowników robót.
Podejście do ESG w dużej mierze zależy od tego, czy firma jest jednocześnie deweloperem i wykonawcą, a także od kraju pochodzenia inwestora – dobrym przykładem może być monitorowanie śladu węglowego procesu budowy. Firmy budowlane, które nie są polskimi spółkami giełdowymi, ale prowadzą realizacje w Polsce, przekazują zebrane dane do jednostek odpowiedzialnych za ten obszar na poziomie korporacji. W zależności od strategii monitorowania emisji przyjętej przez międzynarodowy zarząd firmy, jej polskie oddziały muszą się dostosować do wyznaczonych celów, a w całej organizacji jest rozwijane technologiczne wspomaganie tych procesów, żeby zbierane dane były rzetelne. Lokalne, zwłaszcza mniejsze spółki budowlane nie mają wypracowanych tak zaawansowanych procesów.
Ponadto, policzenie emisyjności związanej z prowadzeniem działalności jest dopiero zbadaniem poziomu wyjściowego, z czym firmy prędzej czy później sobie poradzą. Dyskusyjne są natomiast wyznaczenie i realizacja celów redukcji emisyjności procesu budowy, zwłaszcza w zakresie emisji pośrednich, przy których firma wykonawcza ma często nikłą decyzyjność. I tu największe szanse na redukcje mogą mieć spółki budowlane działające w strukturach firmy deweloperskiej. Ustalają one bowiem wspólne strategie dekarbonizacyjne i poświęcają więcej czasu na określenie potrzebnego na to budżetu niż w tradycyjnym postępowaniu przetargowym z niezależnym wykonawcą – wyjaśnia Edyta Chromiec, Senior Associate w Dziale ESG, Colliers.
Warunki pracy: bezpieczeństwo, dostępność i równość
Wyniki raportu Colliers pokazują, że wiele do życzenia pozostawia podejście firm budowlanych do kwestii społecznych:
- otrzymanie kompletnego zestawu środków ochrony indywidualnej odpowiedniego do wykonywanych przez nich robót nie jest standardem aż dla 11,3% ankietowanych pracowników firm budowlanych,
- nielimitowany dostęp do wody pitnej dla pracowników fizycznych na budowie potwierdza tylko 60,6% respondentów,
- w przypadku niskich temperatur, miejsce oraz czas przeznaczony na ogrzanie się stanowi normę jedynie dla 53,5% ankietowanych pracowników,
- aż 69% ankietowanych nie zauważa dostosowania biur budowy do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, co może stanowić to poważną barierę w komunikacji i współpracy z potencjalnymi partnerami biznesowymi czy inwestorami.
Eksperci Colliers przyjrzeli się także kwestiom równości płci w miejscu pracy. Badanie wykazało, że tylko co trzeci kierownik robót i co piąty kierownik budowy uważa, że inżynierowie niezależnie od płci mają równe szanse na objęcie stanowiska w nadzorze budowy i są podobnie szanowani przez ekipy budowlane. To wyraźny kontrast z odpowiedziami przedstawicieli najwyższego szczebla w firmach budowlanych, którzy w 100% wierzą w równość płci w branży.
Przyszłość branży w świetle ESG: wyzwania i oczekiwania
W dobie rosnącej świadomości ekologicznej i społecznej, jak również pod presją wymogów unijnych, branża budowlana doświadcza transformacji w niewidzianej dotąd skali i tempie. Wyniki badania Colliers pokazują jednak, że jest wiele obszarów, w których należy zintensyfikować działania. W niektórych z nich pomocne mogą okazać się nowoczesne technologie jak BIM, wykorzystywany na etapie przygotowania budowy, przy sterowaniu maszynami już w trakcie procesu, ale także do raportowania czy analizy postępów prac.
Jednym z ważnych problemów, na który uwagę zwracają pracownicy firm budowlanych jest zbyt krótki czas na przygotowanie placu budowy (okres przetargowy w sektorze prywatnym trwa zwykle ok. dwa tygodnie). Skrócony etap przygotowawczy powiązany z ograniczeniami budżetowymi utrudnia wdrażanie innowacyjnych rozwiązań. Jest jednak szansa, że wchodzące w życie unijne obowiązki raportowania zrównoważonego rozwoju, które obejmą również inwestorów i deweloperów, przyczynią się do odpowiedniego budżetowania oraz wydłużenia okresu przygotowawczego. – Czy taki impuls będzie wystarczający do poprawy planowania zarówno po stronie inwestora, jak i wykonawcy? Czy poprawi to podejście do strategii środowiskowych, polityk społecznych i wdrożenia innowacji wykonawczych? Czas pokaże. Zmiany na pewno nie dotrą wszędzie, ale już dziś część wykonawców dąży do optymalizacji i wypracowuje wewnętrzne procesy pozwalające na wdrażanie innowacji na budowie. To z kolei przekłada się często na wyznaczanie i wdrażanie strategii ESG, która, jeśli sprzyjać będzie wzrostowi ich biznesu, będzie kopiowana przez pozostałych uczestników rynku wykonawczego – mówi Błażej Tomaszewski, Senior Associate w Dziale Doradztwa Budowlanego w Colliers.