ESG – nowy typ raportowania niefinansowego
Environment, Social, Governence – to rozwinięcie akronimu ESG, który w ostatnich miesiącach coraz intensywniej zyskuje na popularności. W styczniu 2023 r. weszła w życie Dyrektywa o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (ang. Corporate Sustainability Reporting Directive – CSRD), zastępując funkcjonującą już od kilku lat dyrektywę NFRD, która wprowadziła od 2017 roku obowiązek raportowania pozafinansowego dla wybranych podmiotów gospodarczych. Podobnie jak w przypadku innych dokumentów unijnych, państwa członkowskie mają 18 miesięcy, od momentu wejścia w życie dyrektywy, na jej transpozycję do prawa krajowego.
Raportowanie ESG ma zawierać trzy aspekty:
- Wpływ organizacji na środowisko, w tym m.in. emisje gazów cieplarnianych, wykorzystanie energii, ryzyka związane ze zmianami klimatu, zużycie wody, zarządzanie odpadami, czy wpływ na bioróżnorodność.
- Kwestie społeczne, takie jak: różnorodność w organizacji, zatrudnienie, bezpieczeństwo i higiena pracy, prawa człowieka, rozwój społeczno-ekonomiczny.
- Ład korporacyjny, na który składa się m.in. struktura organów zarządczych, kodeks etyczny, polityka antykorupcyjna, czy ochrona danych osobowych.
Od kiedy raportowanie ESG będzie obowiązkowe
Nowo przyjęta legislacja porządkuje i ujednolica proces sprawozdawczy, a także wyznacza terminy rozpoczęcia raportowania dla poszczególnych typów przedsiębiorstw. Zgodnie z dokumentem obowiązkowi temu będą podlegać:
- od 2024 roku – duże spółki interesu publicznego, objęte już wcześniej dyrektywą NFRD i zatrudniające powyżej 500 pracowników,
- od 2025 roku – duże przedsiębiorstwa niepodlegające dotychczas dyrektywie NFRD i zatrudniające ponad 250 pracowników oraz (lub) mające 40 mln euro obrotów i analogicznie 20 mln euro całkowitych aktywów,
- od 2026 roku – MŚP oraz inne przedsiębiorstwa notowane na giełdzie.
Strategia ESG a emisja gazów cieplarnianych
Jednym z najczęściej pojawiających się celów w ramach strategii ESG różnych przedsiębiorstw jest redukcja emisji gazów cieplarnianych, a także, w wielu przypadkach – dążenie do neutralności emisyjnej. I to jest właśnie ten element strategii ESG, który sprawia, że zrównoważony rozwój przestaje być domeną firm świadomych, a staje się warunkiem pozostania konkurencyjnym na rynku.
Emisje są raportowane w ramach trzech zakresów.
Zakres 1 to emisje powstałe bezpośrednio w procesie spalania paliw kopalnych w stacjonarnych źródłach będących własnością firmy, np. kotłach gazowych zasilających instalację ogrzewania lub pieców wykorzystywanych w procesach produkcyjnych oraz w źródłach mobilnych, czyli silnikach spalinowych samochodów służbowych, a także emisje związane z rozszczelnianiem się instalacji chłodzenia i wyciekiem czynników chłodniczych.
Zakres 2 dotyczy emisji powstałych podczas wytwarzania energii kupowanej przez daną firmę – zarówno ciepła, chłodu, jak i energii elektrycznej.
Zakres 3 jest najszerszy, ponieważ dotyczy emisji związanych z całym łańcuchem wartości, a więc wytworzeniem, transportem i zakupem surowców, komponentów, dóbr oraz usług wykorzystywanych przez daną firmę, podróżami służbowymi, zagospodarowaniem odpadów, a także stosowaniem wyrobów danej firmy przez użytkowników końcowych. Paradoksalnie zakres 3, niezależny bezpośrednio od konkretnego przedsiębiorcy, ma największy udział w generowaniu emisji gazów cieplarnianych, przekraczając w niektórych firmach nawet 99%. Oznacza to, że wpływ przedsiębiorstwa na środowisko i postępujące zmiany klimatu zależy w olbrzymim stopniu od jego partnerów biznesowych, ich świadomości i drogi, którą oni obrali.
Właśnie dlatego skuteczne wdrażanie strategii ESG może w niedługim czasie stać się jednym z istotnych elementów konkurencyjności przedsiębiorstw. Firmy realizujące cele redukcyjne w drodze do neutralności swoich działań biznesowych, będą dążyć do redukcji emisji w całym łańcuchu wartości – także tych zależnych od dostawców, z którymi współpracują. Edukując ich, zachęcając do dekarbonizacji, a jeśli to nie przyniesie skutku – zastępując ich firmami o podobnych do własnych wartościach i celach, tak aby ograniczać też emisje wbudowane w kupowane komponenty, dobra i zamawiane usługi. W ten sposób cele środowiskowe, będą dotyczyć nie tylko dużych przedsiębiorstw objętych obowiązkiem raportowania, ale obejmą też mniejsze firmy.
Jak firmy mogą zmniejszać emisje
Nieporównywalnie łatwiej jest ograniczyć emisje w zakresie 1 lub 2, a najskuteczniejszą drogą do tego jest ścieżka 3R: Reduce – Reuse – Resource. W pierwszej kolejności ograniczamy zapotrzebowanie na energię: zapewniając odpowiednią izolacyjność przegród zewnętrznych, projektując wysoce efektywne systemy ciepła i chłodu, ograniczając straty wody w budynkach biurowych i fabrycznych, a także modernizując linie produkcyjne. Bo przecież najczystsza i najtańsza energia to ta, której nie zużywamy.
Kolejnym krokiem jest wykrzystanie energii, która już wcześniej została wygenerowana przy okazji innych procesów lub pracy urządzeń, czyli ciepła odpadowego. Potencjał ciepła odpadowego w skali Unii Europejskiej wynosi 2.860 TWh rocznie, a jego źródłami mogą być stacje metra, zakłady oczyszczania ścieków, supermarkety, centra danych, a także przemysł. Ponowne wykorzystanie takiego ciepła jest efektywnością energetyczną w najczystszej postaci. Może ono zasilać instalacje ogrzewania, ciepłej wody użytkowej, czy ciepła technologicznego bezpośrednio w obiekcie, w którym zostało wygenerowane lub za pomocą sieci niskotemperaturowych zostać przesłane do sąsiednich budynków. Najprostrzym przykładem wykorzystania ciepła odpadowego jest wentylacja z rekuperacją, która w połączeniu z odzyskiem ciepła z procesów produkcyjnych może zapewnić ogrzewanie całej hali fabrycznej. Dodatkowo, w zakładach pracy, w zależności od stosowanych technologii, można odzyskiwać ciepło odpadowe z eksploatowanych urządzeń, np. sprężarek czy źródeł chłodu – takich jak agregaty wody lodowej.
Dopiero gdy maksymalnie, dzięki obu wspomnianym krokom, obniżymy zapotrzebowanie na energię, zmieniamy jej źródła – odchodząc od paliw kopalnych w kierunku źródeł energii odnawialnej. Taka kolejność jest gwarantem skutecznej i ekonomicznie uzasadnionej transformacji energetycznej. Dzięki temu dużo mniej musimy zainwestować w nowe moce wytwórcze. Według szacunków Wise Europa przedstawionych w raporcie Mniej znaczy więcej. Rola efektywności energetycznej w transformacji do neutralności klimatycznej, koszt zmniejszenia zapotrzebowania na energię elektryczną o 1 TWh jest o 72% niższy od kosztu wytworzenia takiej samej ilości energii ze spalania węgla i o 68% niższy od kosztu wygenerowania takiej energii z OZE. Równie duży jest potencjał ograniczenia zapotrzebowania na energię w procesach przemysłowych, a koszt uzyskania oszczędności energii na poziomie 1 GJ w przemyśle w wyniku poprawy efektywności energetycznej jest niższy o 56% od wytworzenia takiej samej ilości energii ze spalania wegla i o 61% od wytworzenia takiej ilości energii z OZE.
ESG a firmy budowlane
ESG i związane z tym cele środowiskowe oraz społeczne dotyczą również firm z sektora budowlanego. Budownictwo odpowiada niemal za 40% emisji gazów cieplarnianych, a potencjał ograniczenia jego wpływu na pogłębiające się zmiany klimatu i na pozostałe kwestie środowiskowe, jest wciąż olbrzymi. To co jest niezwykle istotne w kontekście budownictwa, to fakt, że raportując wskaźniki pozafinansowe bierzemy pod uwagę cały łańcuch wartości – również etap związany z eksploatacją produktów finalnych – w tym przypadku budynków. Dlatego tak istotne jest, aby cały sektor dekarbonizował własne operacje biznesowe, swoje biura, budynki fabryczne, ale również, żeby tworzył efektywne energetycznie i przyjazne dla środowiska obiekty.