Jak wiadomo, oczkiem w głowie ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy jest kwestia uproszczenia procedur budowlanych. Szczególnie tych, które dotyczą domów jednorodzinnych. Przypomnijmy, że od stycznia tego roku Prawo budowlane dopuszcza ich budowę bez pozwolenia, a także bez ustanowienia kierownika budowy oraz bez prowadzenia dziennika budowy. Z tego typu ułatwień w ramach programu „Dom bez formalności” mogą jednak skorzystać tylko ci inwestorzy, którzy budują dom na własne potrzeby. Ponadto musi on być wolno stojący i mieć nie więcej niż dwie kondygnacje. Obszar oddziaływania ma mieścić się w całości na działce, na której taki dom został zaprojektowany.  A co najważniejsze, powierzchnia zabudowy takiego domu nie może przekraczać 70 m2. Dodajmy, że inwestorzy mogą skorzystać z darmowego projektu takiego domu. Do wyboru są 73 projekty.

Pod koniec marca minister Buda ogłosił „kolejny etap upraszczania, przyspieszania i cyfryzacji procesu inwestycyjno-budowlanego”. Resort poinformował, że rząd przyjął projekt stosownej nowelizacji Prawa budowlanego. 

Dom bez formalności powyżej 70 m2

W mediach najgłośniej jest o poprawkach, które zakładają objęcie uproszczonymi procedurami – pod pewnymi warunkami – wszystkich domów jednorodzinnych budowanych na własne potrzeby, bez względu na powierzchnię zabudowy. Co to oznacza w praktyce? Obecnie, gdy do organu administracji architektoniczno-budowlanej wpłynie zgłoszenie budowy domu jednorodzinnego o powierzchni zabudowy powyżej 70 m2, może on wnieść sprzeciw, na co ma 21 dni. Wydłuża to moment rozpoczęcia robót budowlanych, bo inwestor musi odczekać ten czas. Projektowana nowelizacja Prawa budowlanego zlikwiduje możliwość wnoszenia sprzeciwu. Dzięki temu inwestor będzie mógł rozpocząć budowę domu z chwilą doręczenia organowi administracji architektoniczno-budowlanej zgłoszenia budowy i zawiadomienia powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o terminie rozpoczęcia robót budowlanych. Co ważne, w przypadku domów o powierzchni zabudowy przekraczającej 70 m2 utrzymany zostanie obowiązek ustanowienia kierownika budowy i prowadzenia dziennika budowy.

Zgłoszenie zamiast pozwolenia na budowę

Projekt nowelizacji Prawa budowlanego zakłada ponadto rozszerzenie katalogu inwestycji (budów) niewymagających pozwolenia na budowę, a wymagających jedynie zgłoszenia oraz katalogu inwestycji zwolnionych całkowicie z tego typu procedur. Przykładowo z konieczności uzyskania pozwolenia na budowę zwolnione zostaną m.in. przydomowe schrony i ukrycia doraźne o powierzchni użytkowej do 35 m2 oraz niewielkie kioski i pawilony sprzedaży ulicznej, a także budynki gospodarcze i wiaty związane z produkcją rolną. Oznacza to, że tego typu obiekty będzie można stawiać jedynie na podstawie zgłoszenia.

Do obiektów zwolnionych z pozwolenia na budowę, lecz wymagających zgłoszenia, zostanie dodana m.in. budowa bezodpływowych zbiorników na wody opadowe lub roztopowe o poj. większej niż 5 m3 i nie większej niż 15 m3. Żeby wybudować zbiornik do 5 m3 nie potrzebne będzie nawet zgłoszenie.

Pełna cyfryzacja procedur budowlanych

Już od 2022 r. wiele formalności budowlanych można załatwić online. W sumie w serwisie e-Budownictwo dostępnych jest 26 urzędowych wzorów formularzy wniosków, zgłoszeń, zawiadomień i oświadczeń. Inwestorzy mogą wybierać, w jakiej formie chcą składać dokumenty: w papierowej, czy też elektronicznej. Projekt nowelizacji Prawa budowlanego zakłada zniesienie możliwości składania dokumentów w postaci papierowej zaledwie po roku od wejścia w życie poprzedniej. W całym procesie budowlanym organy administracji publicznej będą wydawały dokumenty jedynie w postaci elektronicznej.

Korzyścią ze składania wniosków online jest nie tylko ograniczenie liczby wizyt w urzędzie. Przesyłając pliki w formie elektronicznej inwestor nie wyda pieniędzy na wydruk setek lub nawet tysięcy stron dokumentów.

Rząd informuje, że w całym kraju będzie działał jeden system teleinformatyczny do kompleksowej obsługi postępowań administracyjnych w budownictwie (SOPAB). W jego ramach zostanie utworzona także Baza Projektów Budowlanych, w której mają być gromadzone projekty budowlane, w tym projekty zagospodarowania działki lub terenu, projekty architektoniczno-budowlane i projekty techniczne, sporządzone w postaci elektronicznej.

Dodajmy, że od stycznia tego roku inwestorzy mogą prowadzić dziennik budowy w postaci elektronicznej, ale zachowana została forma papierowa. Tymczasem projekt zmian zakłada, że dziennik budowy będzie mógł być prowadzony już wyłącznie w postaci elektronicznej. Jednym z dwóch wyjątków od tej zasady są domy jednorodzinne. W tym przypadku prowadzenie go w postaci papierowej byłoby możliwe do końca maja 2026 r.

Pozwolenie na budowę w ciągu miesiąca

Rząd uznał, że 65 dni na wydanie pozwolenia na budowę to stanowczo zbyt długo. Zaproponował więc zmianę terminu, którego przekroczenie przy wydawaniu pozwoleń na budowę skutkuje nałożeniem kary finansowej na organ administracji architektoniczno-budowlanej. Jeżeli inwestor jest jedyną stroną postępowania termin ten zostanie skrócony z 65 dni do 30 dni. Dotyczy to dokumentów składanych zarówno w formie papierowej jak i elektronicznej. Inaczej ma się rzecz, gdy stron w postępowaniu jest więcej. W tym drugim przypadku termin na wydanie pozwolenia na budowę zostanie skrócony do 45 dni. Natomiast okres 65 dni pozostanie, jeśli inwestor złoży dokumenty w formie papierowej.

Mechanizm żółtej kartki

Takim mianem określane są ostrzeżenia organów nadzoru budowlanego kierowane do inwestorów, którzy dokonali nielegalnych istotnych odstąpień od dokumentacji projektowej. Obecnie reakcją na tego typu działanie jest wszczęcie przez nadzór budowlany dotkliwego dla inwestora postępowania administracyjnego. W pierwszej kolejności nadzór wstrzymuje prowadzenie robót budowlanych i nakłada obowiązek sporządzenia projektu zamiennego. W konsekwencji pozwolenie na budowę dotyczące inwestycji jest uchylane przez organ administracji architektoniczno-budowlanej. Następnie nadzór budowlany podejmuje decyzję, czy zatwierdzić dokumentację projektową i zezwolić na wznowienie robót budowlanych, czy nakazać ich zaniechanie włącznie z rozbiórką obiektu lub jego części, albo doprowadzeniem obiektu do stanu poprzedniego.
Z uwagi na zawiłość tej procedury i dotkliwe konsekwencje dla inwestora, rząd zaproponował w projekcie nowelizacji Prawa budowlanego procedurę zwaną „mechanizmem żółtej kartki”. Chodzi o to, by dać inwestorowi szansę na naprawienie nieprawidłowości (likwidację istotnego odstąpienia), a postępowanie przeprowadzi dopiero wówczas, gdy inwestor nie kiwnie palcem w tej sprawie.

Szybsza wprowadzka do własnego domu

Obecnie, aby oddać do użytkowania dom jednorodzinny konieczne jest zawiadomienie o zakończeniu budowy. Inwestor kieruje je do nadzoru budowlanego, a ten ma 14 dni na wniesienie sprzeciwu. Dopiero gdy nadzór wyda milczącą zgodę, można zacząć użytkować swój dom. Projektowana nowelizacja Prawa budowlanego umożliwi oddanie do użytkowania domów jednorodzinnych bez udziału nadzoru budowlanego. Wystarczy, że kierownik budowy złoży oświadczenie o zakończeniu budowy i możliwości przystąpienia do użytkowania domu, aby móc w nim zamieszkać. Co prawda inwestor musiałby poinformować o tym fakcie właściwy organ nadzoru budowlanego. Niedopełnienie tej formalności nie będzie miało wpływu na legalność użytkowania domu. Grozić może za to mandat karny.