W „Buduj z głową” z 2009 r.(BzG 1/2009) przedstawiłem Czytelnikom korzyści, jakie płyną ze stosowania procedur mediacyjnych w rozstrzyganiu sporów gospodarczych. Spory pomiędzy uczestnikami rynku były zawsze, są i będą. Rzecz w tym, aby konflikty nie niszczyły wzajemnych stosunków i nie wciągały adwersarzy w długotrwałe i kosztowne procesy sądowe.

Problem alternatywnych metod rozwiązywania sporów, których uniknąć nie sposób, jest nadal aktualny, o czym przekonuje Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 marca br.[1] Dokument ten reguluje zagadnienia dotyczące powołania Społecznej Rady ds. Alternatywnych Metod Rozwiązywania Sporów, zadań Rady, jej imiennego składu i trybu działania oraz obsługi organizacyjnej i finansowania. Powołana przez Ministra Sprawiedliwości Rada jest organem pomocniczym Ministra.
Do zadań Rady należy:

  • proponowanie rozwiązań o charakterze prawnym oraz organizacyjno-praktycznym służących rozwojowi alternatywnych metod rozwiązywania sporów, w szczególności mediacji,
  • opiniowanie projektów aktów prawnych służących rozwojowi alternatywnych metod rozwiązywania sporów, w szczególności mediacji,
  • opracowanie i propagowanie zasad etycznych pracy mediatora i postępowania mediacyjnego oraz standardów szkolenia mediatorów.

Na odbywające się nie rzadziej niż raz na kwartał posiedzenia Rady mogą być zapraszani eksperci spoza członków Rady. Przewodniczący Rady może też powoływać grupy robocze dla realizacji zadań Rady, jeśli uzna to za celowe.
Kadencja Rady upływa z dniem 31 marca 2019 r. Obsługę organizacyjną Rady zapewnia komórka organizacyjna Ministerstwa Sprawiedliwości właściwa ds. promocji mediacji. Minister Sprawiedliwości zapewnia finansowanie działalności Rady.

 

Jak widać, zarządzenie to ma charakter ramowy. Dlatego też przypomnę główne tezy rozwiązywania sporów przy zastosowaniu mediacji, jak również problemów występujących w toku procedur mediacyjnych.

Mediację definiuje się zazwyczaj jako udział neutralnej osoby trzeciej, która pomaga skonfliktowanym stronom osiągnięcie satysfakcjonującego porozumienia.

Mediator nie narzuca rozstrzygnięć, nie wydaje decyzji, a jedynie doradza stronom oraz umożliwia prowadzenie rzeczowych rozmów o spornym problemie. Jest to procedura niezmiernie istotna, ponieważ adwersarze przystępując do rozmów są zazwyczaj przekonani o bezwzględnej słuszności swoich argumentów i ich stosunek do strony przeciwnej bywa niemal zawsze agresywny, co nie sprzyja rzeczowej dyskusji.

Alternatywą procedur mediacyjnych są procesy sądowe, bądź arbitrażowe, w których podstawą jest przyporządkowanie poszczególnych elementów przedmiotu sporu określonym paragrafom kodeksowym. Sędziowie prowadzący rozprawy dysponując niekwestionowaną wiedzą prawniczą nie są zazwyczaj ekspertami w konfliktach merytorycznych, które rozpatrują. Z praktyki wiadomo, że każdy spór jest inny, posiada własną specyfikę i nie zawsze „mieści się” w konkretnych przepisach prawnych.
Dlatego też wyroki wydawane przez sądy w konwencji „wygrał – przegrał” ze swej istoty nie łagodzą i nie rozwiązują konfliktu, a wprost przeciwnie – wywołują niezadowolenie jednej ze stron pogłębiając spór, ponieważ przegrany czuje się pokrzywdzony niesprawiedliwym w jego mniemaniu rozstrzygnięciem i odwołuje się do kolejnej instancji. Przedłuża to procedurę sądową, powoduje narastanie kosztów, a często uniemożliwia rozstrzyganie sporów, za którymi stoją konkretne problemy gospodarcze.

Mediacja pozwala uniknąć stresu sali sądowej, a co też nie bez znaczenia – uporczywego przedłużania się procesów sądowych z przyczyn formalnych np. z powodu niestawienia się świadka, zgłaszania przez adwersarzy dodatkowych dokumentów, żądania ekspertyz, powoływania kolejnych biegłych, nowych świadków itp.
Długie, nieraz wieloletnie procedury sądowe to nie tylko strata czasu uczestników, ale i wymierne straty.
Jako przykład mogą służyć spory spadkowe dotyczące uprawnień do dziedziczonych nieruchomości. Z braku decyzji, nieruchomości te bez nowego właściciela ulegają dewastacji i ich wartość niekiedy staje się wręcz symboliczna.
Od pewnego czasu pojawiają się spory o nieruchomości, których status własnościowy bywa kontrowersyjny. Dotyczy to głównie nabytych od władz komunalnych domów lub gruntów, przejętych przed laty jako mienie porzucone, lub w przypadku Warszawy – przejętych przez gminę z tzw. dekretu Bieruta. Na terenach tych w międzyczasie wybudowano różne obiekty (domy mieszkalne, obiekty użyteczności publicznej, drogi, boiska itp.). W ostatnich latach pojawili się jednak byli właściciele lub ich spadkobiercy, emigranci, osoby przesiedlone, których praw do spornych działek lub obiektów nie można kwestionować. Osoby te słusznie domagają się zwrotu utraconych nieruchomości w naturze, a jeśli to niemożliwe – odszkodowań, niekiedy bardzo wysokich. Przy braku ustawy reprywatyzacyjnej spory rozstrzygają się w procesach sądowych. Poszkodowani zgłaszają roszczenia niemożliwe do spełnienia, a wysokość zasądzonych odszkodowań w większości przypadków uważana jest jako krzywdząca.
Polubowne rozstrzygnięcie tego rodzaju sporów to typowy przedmiot procedur mediacyjnych.

Osoba aspirująca do roli mediatora musi charakteryzować się szczególnymi cechami osobowości. Mediator powinien mieć usposobienie koncyliacyjne, cierpliwie wysłuchiwać racji skonfliktowanych stron, zachowywać spokój, posiadać umiejętność przekonywania oraz łagodzenia gwałtownych nieraz, a niekiedy wręcz agresywnych zachowań adwersarzy.
Nie bez znaczenia jest też miejsce prowadzenia mediacji, możliwość oddzielnych konsultacji z każdą ze stron sporu, a także w ramach członków grupy toczącej spory, zapewnienia przychylnych warunków konsultacji, brak pośpiechu itp.
Podstawowym wymogiem podjęcia procedury mediacyjnej jest zgoda stron na osobę mediatora. Skuteczność mediacji w znacznej mierze zależy od zachowania poufności rozmów i swobodnej wymiany informacji z każdą ze stron. Nieodzownym wymogiem powodzenia mediacji jest całkowita neutralność mediatora, ponieważ adwersarze muszą być przekonani o pełnej symetrii w traktowaniu ich racji. Gdyby adwersarze dostrzegli faworyzowanie „drugiej strony” straciliby zaufanie do mediatora, praktycznie przekreślając możliwość osiągnięcia ugody.
Doświadczeni mediatorzy uważają, że w wielu przypadkach skonfliktowane strony nie są w pełni świadome sytuacji, jaka się w przyszłości pojawi w razie nieosiągnięcia satysfakcjonującego porozumienia. Dlatego też mediator powinien przekazać stronom prawdopodobną wizję zdarzeń i ewentualnych komplikacji, jakie mogą wystąpić w przypadku nieuzyskania kompromisu. Często pomaga to dochodzić do ugody poprzez zmianę postaw w sporze i ustąpienie ze zbyt daleko idących żądań. Porozumienie udaje się osiągnąć zwłaszcza wtedy, gdy strony nie są wystarczająco pewne swoich racji, w związku z czym opłaca im się zrezygnować z mniej ważnych postulatów aby „ocalić” te, na których im autentycznie zależy.
Proces sądowy zazwyczaj pozbawiony jest możliwości takiej dyskusji i z tej przyczyny procedury mediacyjne są bardziej skuteczne dla osiągania kompromisu. Nie należy się jednak łudzić, że mediacja to uniwersalny sposób na godzenie interesów zwaśnionych stron.
Prowadzący mediację sporządza protokół rozbieżności, który zostaje podpisany przez adwersarzy i uznawany jest jako dokument równoznaczny z orzeczeniem sądu powszechnego. To samo dotyczy protokołu mediacji zakończonej pełnym porozumieniem. Na życzenie stron protokół może być zarejestrowany w sądzie.

Korzyści procedury mediacyjnej mają także aspekt finansowy, bowiem wydatek jest w tym przypadku znacznie niższy od kosztów rozprawy sądowej. Wydaje się, że uzasadnia to powszechne korzystanie z tej formy negocjacji w sporach toczonych w krajach Europy Zachodniej.

Zacytowane na wstępie Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości o powołaniu Rady ds. Alternatywnych Metod Rozwiązywania Sporów tworzy ramy organizacyjne dla procedur mediacyjnych. Rozpropagowanie tych procedur pozwoli na odciążenie sądów z prowadzenia trudnych do rozstrzygania rozpraw, a przede wszystkim zwiększy skuteczność osiągania kompromisów.
Profesjonalny skład Rady, do której powołano doświadczonych sędziów i mediatorów, przyczyni się niewątpliwie do ustanowienia wysokich standardów szkolenia mediatorów, zwiększenia ich liczby oraz zapewnienia skutecznych procedur mediacyjnych, co powinno zachęcać skonfliktowane strony do korzystania z tych procedur.

 

 

 

 

[1] Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 marca 2015 r. w sprawie powołania Społecznej Rady do spraw Alternatywnych Metod Rozwiązywania Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości (Dz.Urz. Ministra Sprawiedliwości z 04.03.2015, poz. 87)