Od lat, przy udzielaniu zamówień na roboty budowlane, dostawy czy usługi finansowane ze środków publicznych zamawiający wybierają, bez względu na wartość i przedmiot zamówienia, przetarg nieograniczony. Nie trzeba też większych analiz, żeby zauważyć pogłębianie się tej tendencji z roku na rok. O ile w 2014 r. udział zamówień udzielanych w tym trybie wynosił 75,75%, to w 2020 r. już 88,56%, natomiast w 2021 r., po zmianie ustawy Prawo zamówień publicznych odsetek dla zamówień o wartościach poniżej progów unijnych to już 87,27%, a powyżej tych progów aż 91,97%.

Zalety przetargu nieograniczonego

Odpowiedź na pytanie o przyczyny tak dużej popularności tego trybu wydaje się być względnie łatwa, ponieważ ma on wiele zalet. Przede wszystkim są to:

  • brak dyskryminacji jakiegokolwiek potencjalnego oferenta, ponieważ o przetargu mogą dowiedzieć się wszyscy i każdy dostawca, wykonawca czy usługodawca, jeżeli spełnia warunki SWZ może złożyć ofertę,
  • duża konkurencja wśród oferentów przez co zamawiający mogą otrzymywać atrakcyjne oferty nie tylko pod względem cenowym, ale także terminu wykonania,
  • możliwość zastosowania do każdego zamówienia bez względu na jego wartość,
  • czytelna i prosta procedura postępowania polegająca na ogłoszeniu przez zamawiającego postępowania i wyborze przez niego najkorzystniejszej oferty spośród wszystkich złożonych przez zainteresowanych. Tak więc niewielka ilość sytuacji, w których postępowanie może być oprotestowane pozwala przewidzieć zamknięcie procedury w założonym terminie,
  • brak konieczności tłumaczenia i dokumentowania przyczyn wyboru takiego a nie innego trybu. W przypadku kontroli ten wybór nie podlega jakimkolwiek wątpliwościom.

Lata stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych pozwalają stwierdzić, że tryb przetargu nieograniczonego doskonale sprawdza się w przypadku szczegółowo opisanego przedmiotu zamówienia. Oferenci mają pełną wiedzę o tym, co mają wykonać lub dostarczyć, a ewentualne wątpliwości mogą rozwiać przez dopytanie zamawiającego w trakcie postępowania przetargowego.

Kłopoty z przetargiem nieograniczonym

Rzecz jednak w tym, że zamawiający organizują postępowania w trybie przetargu nieograniczonego często mając mgliste pojęcie o przedmiocie zamówienia, co szczególnie uwidacznia się w przypadku zamówień na roboty budowlane. Chodzi tu przede wszystkim o zamówienia na remonty, modernizacje, rozbudowy istniejącej substancji budowlanej, kiedy brakuje archiwalnej dokumentacji, a dokonywane odkrywki nie dają stuprocentowej pewności, z jakich materiałów i w jaki sposób został wykonany obiekt czy budowla.
Problemy z opisem przedmiotu zamówienia pojawiają się również w przypadku coraz częściej stosowanego przez zamawiających systemu „zaprojektuj i wybuduj”, w którym podstawą postępowania przetargowego nie jest pełna dokumentacja projektowa tylko program funkcjonalno-użytkowy, nierzadko sporządzony siłami własnymi inwestora, a nie przez biuro projektowe zatrudniające wykwalifikowanych specjalistów. Zagadnienie to staje się jeszcze trudniejsze, gdy dotyczy budownictwa przemysłowego czy obiektów użyteczności publicznej, a nie zadań standardowych, takich jak budownictwo mieszkaniowe.
Zamawiający oczekują, że w trakcie realizacji zamówienia wykonawca robót budowlanych, dysponując fachowcami i specjalistami w dziedzinie budownictwa, z własnej inicjatywy rozwiąże wszystkie wątpliwości, rozstrzygnie niewyjaśnione w SWZ problemy i w efekcie przekaże zamawiającemu skończony produkt wysokiej jakości.
Jak pokazuje praktyka efekt w takich przypadkach jest zupełnie odwrotny do zamierzonego, a finansowanie odbija się jak w krzywym zwierciadle. Zamiast ochrony publicznych finansów, które powinny być zarządzane w sposób zrównoważony i optymalny, mamy niegospodarność, chaotyczną realizację zamówienia, rosnące płatności z tytułu robót dodatkowych i niesatysfakcjonujący wynik końcowy, zarówno w postaci rzeczowej, jak i finansowej. Tak więc, w konkretnym przypadku, przetarg nieograniczony pomimo wielu swoich zalet, może być nieodpowiednim rozwiązaniem.
Specjaliści od pewnego czasu zwracają uwagę na możliwość zastosowania innych, mniej popularnych na rynku trybów zamawiania robót budowlanych, bardziej dostosowanych do potrzeb zamawiającego i do charakterystyki przedmiotu zamówienia.