Jednak podrożeć mogą nie tylko kawalerki. Urzędnicy zaproponowali w projekcie zmianę w warunkach technicznych, która może podwyższyć koszty budowy garaży podziemnych, co przełoży się nie tylko na cenę miejsca postojowego, ale też cenę mieszkań.
Marek Wielgo wyjaśnia, że warunki techniczne określają np. szerokość i długość miejsc postojowych. Ich minimalną lub maksymalną liczbę określa zaś plan zagospodarowania przestrzennego lub – jeśli działka nie jest objęta takim planem – decyzja o warunkach zabudowy. Na jej podstawie deweloper uzyskuje pozwolenie na budowę budynku lub osiedla. W zależności od lokalizacji limit może wynosić np. 1, 1,5 lub nawet 2 miejsca postojowe na każdy lokal. Czyli w przypadku budynku ze 100 mieszkaniami, deweloper musi zapewnić mieszkańcom np. 100, 150 lub 200 miejsc parkingowych.
Niektórzy deweloperzy starają się minimalizować koszty oferując tzw. miejsca rodzinne dla dwóch aut – jedno za drugim lub specjalne platformy, które umożliwiają parkowanie jednego nad drugim. Z pewnością nie jest to rozwiązanie komfortowe dla mieszkanców. Z drugiej strony płacą oni za tego typu miejsca parkingowe dużo mniej (np. 65 tys. zł), niż gdyby kupili dwa z dostępem do drogi manewrowej (po 50 tys. zł każde). Co ważne, jak zapewnia dyrektor generalny i główny ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki, deweloperzy mogą dzięki temu spełnić wyśrubowany przez urzedników limit miejsc parkingowych, a w efekcie budować mniejsze garaże.
Wygląda na to, że resort rozwojui technologii chce to w przyszłym roku zmienić, bo poprawka w projekcie nowelizacji warunków technicznych wprowadzi wymóg budowy stanowisk postojowych w garażu z zapewnionym bezpośrednim dostępem do drogi manewrowej (dojazdu).
– Oczywiście przepisy nie zabronią budowy miejsc rodzinnych. Tyle, że wygospodarowane np. dzięki platformom miejsca postojowe nie będą wliczane do ogólnego bilansu. Może to oznaczać konieczność budowy np. dodatkowej kondygnacji w garażu podziemnym – tłumaczy Marek Wielgo.
Podkreśla, że szczególnie w największych miastach deweloperzy budują garaże podziemne ze względu na niewielką powierzchnię działek oraz bardzo wysokie ceny gruntu. Problem w tym, że takie garaże bardzo podnoszą koszt budowy. W Polskim Związku Firm Deweloperskich twierdzą, że nie pokrywają ich niemałe przecież wpłaty kupujących miejsca parkingowe. Różnica jest więc wliczana w cenę mieszkań, co oznacza, że są one po prostu droższe.
– Można powiedziec, że Ci, którzy nie mają samochodu, dotują zmotoryzowanych sąsiadów – zauważa ekspert GetHome.pl.