Ponadto aż o 31% więcej jest objętych pozwoleniami budynków przemysłowych i magazynowych. Międzynarodowa firma doradcza CBRE zwraca uwagę, że w czasie pandemii Covid-19 rozwija się handel internetowy. W konsekwencji rośnie popyt na powierzchnie magazynowe. Obecnie spośród niemal 724 tys. m kw. wszystkich magazynów w Polsce ponad ¾ znajduje się w regionie warszawskim. Inwestorzy zaczęli jednak dostrzegać ogromny potencjał, jaki drzemie w pozostałych miastach w kraju. W efekcie mamy prawdziwy boom na regionalnym rynku typowo miejskich obiektów, zlokalizowanych w miastach lub na ich obrzeżach. Budują się nie tylko magazyny tzw. ostatniej mili, ale także „small business unit”, czyli obiekty, które łączą funkcje biurowe z magazynowymi.
Z kolei rolnicy uzyskali o 10% więcej pozwoleń na budowę budynków gospodarczo-inwentarskich, a ok. 13% wzrosła liczba realizowanych budynków użyteczności publicznej.
Obiekty infrastruktury – gorzej niż przed rokiem
Niestety, na tym dobre wiadomości się kończą. W I półroczu 2021 r. aż o 9% zmniejszyła się liczba planowanych rurociągów, linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (GUNB) odnotował też spadek w pozwoleniach na budowę infrastruktury transportu, czyli m.in. dróg, mostów czy torów. W I półroczu 2021 r. wydano niespełna 1,4 tys. pozwoleń na budowę ok. 1,6 tys. tego typu obiektów. Ponadto na podstawie 735 pozwoleń wydanych w trybie specustawy drogowej powstanie ok. 1,4 tys. obiektów. Jednak w analogicznym okresie ub. roku obiektów z pozwoleniami w kategoriach „infrastruktura transportu” i „inwestycje drogowe” było odpowiednio: ok. 1,6 tys. i 1,4 tys.
Dodajmy, że pozwolenia na budowę zachowują ważność przez 3 lata i nie wszystkie skutkują rozpoczęciem inwestycji. Obecnie dużym zmartwieniem branży budowlanej może być zła sytuacja finansowa samorządów. Wskutek pandemii COVID-19 spadły bowiem ich wpływy podatkowe i dochody własne. Sytuację pogarsza wysoka inflacja oraz gwałtownie rosnące ceny zleconych wcześniej robót budowlanych. A może być jeszcze gorzej, jeśli rząd przeforsuje w ramach programu Polski Ład zmiany podatkowe. Związek Miast Polskich ocenia, że na Polskim Ładzie gminy stracą w ciągu dekady nawet 145 mld zł.
Będą kontrakty na inwestycje drogowe i kolejowe
Z drugiej strony firmy budowlane mogą liczyć w najbliższych latach na kontrakty drogowe Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz kolejowe od PKP PLK. Np. GDDKiA poinformowała, że w 2021 r. ogłosi przetargi na budowę i remonty łącznie ok. 700 km dróg, łączna ich wartość szacowana jest na ok. 19 mld zł. Ponadto w GDDKiA zwracają uwagę, że inwestycje obejmują nie tylko autostrady i drogi ekspresowe, ale także drogi klasy GP (główne ruchu przyspieszonego) i G (główne). Realizowane są kompleksowe rozbudowy (lub przebudowy) istniejących dróg, powstają chodniki, przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowe. Budowane są też zatoki autobusowe i sygnalizacja świetlna. GDDKiA informuje, że na etapie przygotowania, realizacji i rozliczenia znajduje się obecnie 586 zadań na istniejącej sieci.
Z kolei szacunkowa wartość ponad 200 realizowanych i planowanych największych inwestycji kolejowych to blisko 120 mld zł. Firma badawcza Spectis podaje w raporcie „Budownictwo kolejowe w Polsce 2021-2026”, że 35 mld zł (30% całości) przypada na inwestycje w budowie a ponad 80 mld zł na inwestycje będące na etapie przetargu, planowania lub wstępnej koncepcji.
Perspektywy dla branży
Przypomnijmy, że branża budowlana może liczyć na potężny zastrzyk gotówki, który Polska otrzyma m.in. na inwestycje infrastrukturalne, w ramach unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności oraz budżetu unijnego na lata 2021-2027. W tej dekadzie powinno się też utrzymać duże zapotrzebowanie na usługi remontowe.
W rozwój budownictwa w naszym kraju najwyraźniej wierzą inwestorzy giełdowi. Indeks WIG-Budownictwo na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych po marcowym załamaniu już w kolejnych miesiącach systematycznie piął się w górę – od marca 2020 r. zyskał na wartości z ok. 1,8 tys. do ok. 4,5 tys. pkt, czyli o blisko 140% (rys. 4).